MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co z tym szpitalem

Redakcja
Mija kolejny miesiąc, który w pierwotnych planach powinien być przeznaczony już na budowę nowego pawilonu szpitala powiatowego w Wadowicach. Tymczasem inwestycja nadal nie rozpoczęła się. Jeszcze w czerwcu mają zapaść podobno już ostateczne decyzje w tej sprawie. Który to już raz?

Starosta Teresa Kramarczyk i jej zastępca Zbigniew Janosz mają wkrótce przedstawić nowe propozycje w sprawie rozbudowy szpitala. Fot. Mirosław Gawęda

WADOWICE. Trzy kondygnacje nowego szpitala? A może więcej?

W tegorocznym budżecie powiatu na rozpoczęcie rozbudowy szpitala zarezerwowano 9,5 mln zł. Już wiadomo, że te pieniądze nie zostaną wydane. Wszystko dlatego, że we władzach powiatu doszło do sporu na temat tego, jak wielki ma być nowy szpital. Pod koniec marca z inicjatywy starosty Teresy Kramarczyk (PiS) od władzy odsunięci zostali radni Platformy Obywatelskiej, który forsowali pierwotny projekt budowy dużego szpitala siedmiokondygnacyjnego. Starosta mówiła wtedy, że powiatu nie stać na tak duży szpital, dlatego proponowała budowę szpitala trzykondygnacyjnego.

Mija kolejny miesiąc i wokół sprawy panuje dziwna cisza. Co z tą propozycją? Zapytaliśmy nowego wicestarostę Zbigniewa Janosza.

- Nie jest powiedziane, że nowy pawilon będzie miał tylko trzy kondygnacje. Może być większy, ale nie ma w tej sprawie żadnej decyzji. Aby określić, ile dokładnie tych kondygnacji ma być i jak wielki pawilon jest potrzebny, zleciliśmy opracowanie ekspertyzy - mówi nam Zbigniew Janosz.

Opracowanie ma być gotowe jeszcze w tym miesiącu. Biorąc je pod uwagę starosta prawdopodobnie na najbliższej na sesji rady powiatu przedstawi radnym jak wygląda sytuacja i jaki szpital chce ostatecznie budować. Mają zapaść już ostateczne decyzje.

Dziwić może jednak fakt, że opracowanie, które ma wykazać jaki szpital jest potrzebny, zlecane jest dopiero teraz. Przecież o budowie szpitala mówi się już od dobrych kilku lat. To w takim razie na jakiej podstawie kilka lat temu radni podejmowali decyzję o przystąpieniu do rozbudowy szpitala, skoro nie mieli "rzetelnych informacji"?

Kiedy w końcu radni podejmą być już ostateczną decyzję w tej sprawie, zlecone zostanie wykonanie nowego projektu szpitala. Wykonanie takiego projektu i uzyskanie pozwolenia na budowę potrwa kilka miesięcy. Dopiero później będzie można ogłosić przetarg na budowę, co zajmie kilka kolejnych miesięcy. Nie ma więc żadnych szans, aby budowa szpitala rozpoczęła się w tym roku.

Na dodatek, jesienią odbędą się wybory samorządowe. Nie ma pewności, że wygra je obecna władza. Nowy starosta może mieć inne pomysły na rozwiązanie szpitalnego problemu.

Jest jeszcze inna sprawa - ciągle nie wiadomo, co z gotowym już projektem na budowę szpitala siedmiokondygnacyjnego. Jego wykonanie kosztowało ok. 800 tys. zł. Za projekt zapłacił szpital, a powinno zapłacić starostwo, ale tego nie zrobiło, bo władze mówią, że projekt nie spełnia ich oczekiwań i jest zbyt kosztowny w realizacji.

Szefowa szpitala domaga się teraz w sądzie od starostwa zapłaty za projekt. Bez względu na to, czy coś wskóra, wiele wskazuje na to, że wspomniane 800 tys. zł to pieniądze wyrzucone w błoto. Kto za to odpowiada? Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie ma.

Mirosław Gawęda

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski