MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cudotwórcą nie jest, ale dla wielu stanowi ostatnią deskę ratunku

GM
To chyba najbardziej zapracowany wadowicki urzędnik. Powiatowy rzecznik konsumentów, bo o nim mowa, przedstawił w tym tygodniu radnym informację ze swoje ubiegłorocznej działalności. Roboty miał co niemiara, ale za to mu w końcu płacą.

SPOŁECZEŃSTWO. Rzecznik konsumentów zasypany sprawami od poszkodowanych mieszkańców. Radni pod wielkim wrażeniem skuteczności Marka Wierońskiego

Rzecznik konsumentów w Wadowicach to jednoosobowe stanowisko pracy. Od kilku lat jest nim Marek Wieroński z Andrychowa. Przyjmuje mieszkańców w swoim ciasnym biurze w starostwie. Sam pisze wystąpienia do przedsiębiorców, pozwy sądowe i jeździ po sądach, broniąc interesu konsumentów. W sumie - jak policzył Marek Wieroński - w ub. roku udzielił ponad 600 porad i informacji prawnych i przygotował prawie 100 wystąpień w sprawach ochrony praw i interesów konsumentów.
Nie ma co ukrywać, dla wielu mieszkańców rzecznik jest ostatnią deską ratunku w walce z handlowcami, którzy wcisnęli im jakiś wadliwy produkt i nie chcą się do tego przyznać. Co ważne - rzecznik, będący urzędnikiem państwowym, musi bezpłatnie udzielać porad i bronić konsumentów nawet w sądzie, jeśli jest taka potrzeba. Ludzie zgłaszają się do niego z różnymi sprawami. Ktoś przyjdzie po poradę, bo sklepikarz odmówił mu reklamacji butów, wartych kilkadziesiąt zł. Ktoś inny toczy batalię ze sklepem, który sprzedał mu wadliwy towar, wart kilka czy kilkanaście tysięcy zł. Ludzie mają także wiele problemów z bankami i instytucjami finansowymi.
W sumie, jak wynika w dokumentacji wygranych spraw, efekty finansowe wystąpień rzecznika dla konsumentów wyniosły aż 112 tys. zł. Które sprawy były najważniejsze?
- Nie ma spraw ważnych i ważniejszych, dla poszkodowanych konsumentów wszystkie są ważne. I te, gdzie wartość sporu wynosi kilkadziesiąt zł, i te, w których spór toczy się o kilka czy kilkanaście tysięcy zł. Niestety, czasy są takie, że spraw konsumenckich jest coraz więcej. Niektórzy przedsiębiorcy robią wszystko, aby potraktować klienta w sposób niezgodny z prawem i na nim zaoszczędzić. Oczywiście, nie jestem cudotwórcą i nie zawsze udaje się wygrywać. Często po prostu konsument nie ma racji, choć czuje się poszkodowany - mówi Marek Wieroński.
Obecnie w sądach w całym kraju toczy się 15 postępowań, w których rzecznik broni interesu mieszkańców powiatu wadowickiego, poszkodowanych w sklepach czy instytucjach. - Wizyta w sądzie to ostateczność, w niektórych przypadkach konieczna, bo firmy wynajmują wręcz kancelarie prawne, aby tylko wygrać z konsumentem, który np. zakupił ich towar - mówi rzecznik.
W tym tygodniu na sesji rady powiatu z raportem rzecznika z ubiegłorocznej działalności mieli okazje zapoznać się radni powiatowi. Byli pod wrażeniem.
(GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski