Mieszkańcy powiatu tarnowskiego nie mogą czuć się bezkarni
(INF. WŁ.) Starostwo Powiatowe w Tarnowie otrzymało z Niemiec czarną listę mieszkańców ziemskiego powiatu tarnowskiego, którzy pracując sezonowo w Bawarii dopuścili się kradzieży, bądź nadużywali alkoholu. Starosta zaznacza, że Polacy zachowujący się niegodnie w Niemczech nie mogą czuć się bezkarni i anonimowi.
Michał Wojtkiewicz, starosta powiatu tarnowskiego, zaprzecza pogłoskom, że jest to lista mieszkańców powiatu, którzy wyjechali do pracy w Niemczech za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy. W Tarnowie krążyły pogłoski, że ci, którzy dopuścili się nagannych czynów w Niemczech, już nigdy nie będą mogli liczyć na podobny wyjazd.
- Chodzi o naszych mieszkańców, którzy wyjechali do Niemiec prywatnie - _informuje starosta. - _Z tym, że korzystali oni z życzliwości naszych niemieckich przyjaciół. _Dodaje, że chodzi o mieszkańców okolic Tarnowa, którzy wyjechali w rejon Pfaffenhofen, do powiatu położonego w Bawarii, z którym od lat ziemski powiat tarnowski utrzymuje partnerskie kontakty.
- _Oni przyjeżdżają do nas, my czasem jedziemy do nich. Nawiązujemy współpracę w różnych dziedzinach - _opowiada starosta. - _Podczas jednej z wizyt w Tarnowie poprosiłem przedstawicieli władz powiatu Pfaffenhofen, by otoczyli opieką naszych mieszkańców, którzy jadą tam w poszukiwaniu pracy. To była niepisana umowa.
O ustaleniach wiedzieli niektórzy mieszkańcy powiatu, wyruszając w okolice Pfaffenhofen. W razie kłopotów mówili, że są spod Tarnowa; podobno nawet tamtejsi policjanci na wieść o tym odstępowali od wypisywania mandatów za drobne wykroczenia.
Od pewnego czasu do starostwa powiatowego zaczęły docierać sygnały, iż część mieszkańców podtarnowskich miejscowości nadużywa gościnności Bawarczyków i zachowuje się w taki sposób, który nie przynosi chluby Polsce. Często przyłapywani byli na drobnych kradzieżach w supermarketach i na stacjach benzynowych. Niejednokrotnie nadużywali alkoholu.
- Zdarzało się, że niektórzy odwiedzali salony samochodowe znanych marek niemieckich, po to tylko, by z pokrywy silnika pojazdu wyłamać i zabrać znak firmowy - _opowiada zdegustowany starosta Wojtkiewicz. - _Nawet nie wiedzieli, że są filmowani. W Niemczech w zasadzie wszystkie ważniejsze obiekty objęte są monitoringiem.
Starosta zaprzecza, że podczas ostatniej wizyty Bawarczyków w Tarnowie przedstawiciele tamtejszych władz, straciwszy cierpliwość do niektórych Polaków, z własnej inicjatywy, przygotowali i wręczyli czarną listę.
- Lista została przygotowana na naszą prośbę - _przyznaje Michał Wojtkiewicz. Zdradza, że jest na niej kilkanaście nazwisk. Po Tarnowie rozeszła się również wieść, że nazwiska te zostaną ujawnione opinii publicznej. - _Nikt tej listy nie zobaczy - _zapewnia Michał Wojtkiewicz.
W takim razie po co i komu była ona potrzebna?
- _Zależało nam na tym, by do opinii publicznej przedostała się informacja o tej liście, żeby ci, którzy jadą tam nie tylko zarabiać, ale i łamać prawo czy zachowywać się niegodnie, mieli świadomość, że nie są zupełnie bezkarni i anonimowi. Nam bardzo zależy na tym, by garstka naszych mieszkańców nie decydowała swoim zachowaniem o wyrabianiu opinii o reszcie Polaków. Zresztą nasi przyjaciele z Pfaffenhofen niejednokrotnie podkreślali, iż Polacy "to w sumie bardzo fajne chłopy".
WIESŁAW ZIOBRO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?