MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czas popracować w rodzinnym mieście

SZEL
GORLICE. Były dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem Piotr Apollo zamierza wystartować w konkursie na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach. Termin zgłaszania kandydatur mija w piątek i jest niemal pewne, że Apollo złoży swoje dokumenty.

To nie przypadek, bo były dyrektor COS-u jest gorliczaninem i chętnie wróci do rodzinnego miasta.
- Mam wprawdzie kilka propozycji pracy, ale przyznaję, że zarządzanie obiektami sportowymi jest mi szczególnie bliskie, więc zaryzykuję start w konkursie - powiedział wczoraj "Dziennikowi Polskiemu" Piotr Apollo. - Mam doświadczenie w tej dziedzinie, sporo udało mi się też zrobić w zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu, gdzie realizowałem inwestycje o wartości przekraczającej dwadzieścia milionów złotych.
29-letni Piotr Apollo związany był z tym ośrodkiem od grudnia 2005 r. Najpierw pracował tam jako zastępca dyrektora, a potem przez rok, do kwietnia 2008 r., był dyrektorem COS-u. Jego odwołanie miało kontrowersyjny charakter, bo usiłowano mu je wręczyć na stole operacyjnym, gdy poszedł na operację kolana zaplanowaną pół roku wcześniej. Ostatecznie odwołanie przyjął kilka dni po operacji, a cała sprawa komentowana była w Zakopanem jako działanie polityczne. On sam nie przeczy, że odwołanie mogło mieć polityczny podtekst, bo choć nie należy do żadnej partii, to w czasach studenckich pracował w Parlamencie Europejskim jako asystent europosła PiS Adama Bielana.
Piotr Apollo skończył zarządzanie spółkami administracji publicznej na UJ, a podyplomowo na tej samej uczelni studiował zarządzanie sportem. Skończył też podyplomowe studia w zakresie audytu jednostek finansów publicznych na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Przed objęciem funkcji w zakopiańskiej filii COS pracował w Departamencie Budżetu i Finansów Urzędu Marszałkowskiego.
Przypomnijmy, że konkurs na stanowisko dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach rozpisano po odwołaniu Stefana Maryńczaka, który kierował tą placówką od 1995 r. Zdecydował o tym burmistrz Kazimierz Sterkowicz zaledwie kilka dni po tym, jak Stefan Maryńczak skierował do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przez burmistrza przestępstwa. Sugerował, że miał on poświadczyć nieprawdę, wciągając na listę pracowników Urzędu Miasta osoby, które nie były tam zatrudnione. Dotyczyło to ubiegłorocznych IX Mistrzostw Polski Pracowników Samorządowych w Halowej Piłce Nożnej. Zdaniem Maryńczaka angażowanie do rozgrywek zawodników, którzy nie byli samorządowcami wypaczało sens tej imprezy.
Kazimierz Sterkowicz przekonuje, że złożenie donosu było ze strony dyrektora formą działania wyprzedzającego, ponieważ od dawna nosił się z zamiarem zwolnienia szefa OSiR-u.
Jego zdaniem skierowanie pisma do prokuratury miało powstrzymać te działania, bo w tej sytuacji zwolnienie mogłoby być odebrane w kategoriach zemsty. Burmistrz dowodził w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", że kilka dni wcześniej poprosił o przygotowanie wniosku dotyczącego odwołania dyrektora Maryńczaka. Od kilku lat zwracał bowiem uwagę na błędy w zarządzaniu ośrodkiem, sugerując m.in. brak odpowiedniej dbałości o powierzony majątek miasta. Zwrócił też uwagę na utratę zaufania do dyrektora w kwestii dotyczącej planowanych i uzyskiwanych dochodów. Miasto musiało dotować jednostkę, co miało być skutkiem złego planowania wydatków i przychodów. Sam Stefan Maryńczak nie chce komentować sprawy, a niedawno złożył w sądzie pracy pozew, w którym dowodzi, że zwolnienie go z funkcji było pozbawione podstaw.
(SZEL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski