Czekają na debiut Nowaka i zwycięstwo

"Dobry wynik" to praktycznie tylko zwycięstwo, na które "Brązowi" czekają od... 29 maja, jeśli wziąć pod uwagę także ubiegły sezon. Od tego czasu nie wygrali dziewięciu kolejnych spotkań (ostatnie trzy w rundzie wiosennej i sześć w rundzie jesiennej). Co najsmutniejsze, w bieżącym sezonie doznali samych porażek.

Krakowianie grają coraz lepiej, ale nie przekłada się to na ich wyniki. Czy zdołają się przełamać dzisiaj? - Cała drużyna potrzebuje tego, także z psychologicznego punktu widzenia - przekonuje trener.

Dziś w Garbarni ma zadebiutować pozyskany przed tygodniem były zawodnik Wisły, Hutnika, Proszowianki, Cracovii, Lechii Gdańsk i Sandecji Nowy Sącz, 34-letni pomocnik Paweł Nowak. Co może wnieść do krakowskiej ekipy?

- Myślę, że nie tylko wartości piłkarskie, ale i wolicjonalne. To nietuzinkowy piłkarz, waleczny, starający się na każdym metrze boiska wspierać kolegów i w defensywie, i w ofensywie. Jest bardzo doświadczony (237 meczów i 24 bramki w ekstraklasie - przyp. J.F.), umie się ustawiać, przewidywać rozwój sytuacji na boisku. Jest - jak na tę ligę - bardzo dobrze wyszkolony technicznie - zachwala nowego gracza trener Orłowski. Jednocześnie podkreśla, że Nowak sam nie zmieni postawy jego drużyny, że na "dobry wynik" muszą pracować wszyscy zawodnicy.

W Garbarni nie zagrają pomocnik Adrian Fedoruk i napastnik Łukasz Cichy, którzy powoli odrabiają zaległości treningowe, a pod znakiem zapytania stoi występ pomocnika Tomasza Metza, który miał ostatnio problemy mięśniowe.

Znicz jest szósty w tabeli. Na boiskach rywali rozegrał dwa mecze: przegrał 0:1 z Olimpią Elbląg i wygrał 3:1 z Olimpią Zambrów. Jego najskuteczniejszym strzelcem jest 26-letni napastnik Adrian Paluchowski, mający za sobą występy m.in. w Legii Warszawa, Piaście Gliwice (w obu klubach łącznie 27 gier i 5 bramek w ekstraklasie) oraz Bogdance (obecnie Górniku) Łęczna. W tej rundzie zdobył 3 gole w spotkaniu z Pelikanem Łowicz (3:1) i 2 w meczu z Olimpią Zambrów.

Jerzy Filipiuk