Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwona książeczka, czyli fałszywa historia według SLD

WŁODZIMIERZ KNAP
Czerwona książeczka we właściwych rękach... FOT. SLD
Czerwona książeczka we właściwych rękach... FOT. SLD
SLD pisze historię na nowo. Według sojuszu jego współtwórcą był Józef Piłsudski. Polska lewica nie miała nic wspólnego z Feliksem Dzierżyńskim czy Julianem Marchlewskim, którzy chcieli wcielić Polskę po I wojnie światowej do Rosji Sowieckiej. Prawdę o Katyniu poznaliśmy dzięki gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu. Nie było krwawego czerwca w Poznaniu w 1956 roku, antysemickiej nagonki w marcu 1968 roku i strzelania do stoczniowców w Gdyni w grudniu 1970.

Czerwona książeczka we właściwych rękach... FOT. SLD

POLITYKA. Od pierwszej do ostatniej strony w "Niezbędniku historycznym lewicy" są kłamstwa, wielkie kłamstwa i monstrualne kłamstwa - mówi prof. Wojciech Roszkowski, historyk XX wieku

Do takich wniosków można dojść po lekturze "Niezbędnika historycznego lewicy". To SLD-owskie opracowanie historii, ściąga dla niedouczonych posłów i działaczy po słynnej wpadce rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, który nie wiedział, kiedy wybuchło powstanie warszawskie. Tyle że informacje o tym powstaniu ograniczają się do wyliczenia strat, pomijając milczeniem udział w nim Armii Krajowej.

"Niezbędnik historycznopodobny" - przeczytaj komentarz Grzegorza Skowrona >>

A do tego okres PRL - według najnowszej wersji lewicowej historii - to niezwykły rozkwit, rozwój demokracji socjalistycznej bez wsadzania opozycji do więzień. I oczywiście nie było wtedy żadnej cenzury ani walki z Kościołem

Oficjalnie "Niezbędnik" jest efektem prac zespołu ekspertów: historyków, politologów i socjologów. Ta niewielka książeczka, licząca 64 strony, ma kolor czerwony, a tym samym narzuca się jej porównanie do "czerwonej książeczki" Mao Zedonga, chińskiego komunisty, mającego na sumieniu wymordowanie od 70 do 100 mln ludzi.

Niektóre fakty są prawdziwe, lecz nijak mają się do historii Socjaldemokracji Królestwa Polskiego, Komunistycznej Partii Polski, Polskiej Partii Robotniczej, PZPR, Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Bo rodowód SLD wywodzi się z tych ugrupowań, a nie - jak piszą autorzy "Niezbędnika" - z tradycji Polskiej Partii Socjalistycznej.

- Mówienie, że SLD wywodzi się z PPS ma tyle samo wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że protoplastą Aleksandra Wielkiego był Mieszko I, a język polski i chiński mają wspólny rdzeń - dziwi się prof. Tomasz Gąsowski, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego, znawca XIX i XX stulecia. - Dla polskich socjalistów największym wrogiem byli właśnie komuniści, którzy na swoim sumieniu mają likwidację ruchu socjalistycznego w Polsce oraz fizyczną likwidację wielu socjalistycznych polityków i działaczy. Po prostu: PPS a KPP, potem PPR i PZPR, z których wywodzi się SLD, to dwa skrajne bieguny.

W "Czarnej księdze komunizmu", wspólnym dziele historyków z kilku krajów, które ukazało się blisko 20 lat temu, podano, że system komunistyczny doprowadził w sposób bezpośredni do śmierci ponad 100 mln osób. Z pewnością liczby ofiar zostaną zweryfikowane, ale nie ulega wątpliwości, że komunizm, którego częścią byli polscy komuniści, w tym Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller czy Józef Oleksy, "był najbardziej zbrodniczą, ludobójczą machiną w dziejach świata" - jak pisze prof. Francois Furet, jego wybitny znawca.

"Jeśli chodzi o ciemne karty historii lewicy, to skrucha została już wyrażona" - piszą na wstępie autorzy opracowania. I dodają: "Lewica posiada nieporównywalnie więcej kart jasnych, które powinny być powodem do dumy".

"Niezbędnik historyczny lewicy" ma pomóc działaczom lewicy poruszać się po meandrach historii Polski. Książeczka w czerwonej okładce jest jednak pełna półprawd, niedopowiedzeń i kłamst.

"Niezbędnik" ma np. nauczyć poprzez wielokrotne powtarzanie, że prawica równa się antysemityzm. Kto zna historię, ten wie, że komuniści byli antysemitami o wiele większymi i skuteczniejszymi, lecz np. o Marcu '68 ten tekst nie wspomina.
 

SLD uczy, że w latach 30. władza sanacyjna założyła obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej i w ogóle była skrajnie antydemokratyczna. Czytelnik "Niezbędnika" nie ma szans dowiedzieć się, że zbrodnie sanacji przy zbrodniach dokonanych przez polskich komunistów to jak mrówka przy wielorybie. Postkomuniści boleją z powodu ciężkiego losu chłopa w II RP, lecz o kolektywizacji nie wspominają.

II wojna światowa w "Niezbędniku" to stek kłamstw. Nie ma mowy, że komuniści stanęli po stronie Stalina, czyli zaborcy Polski. Autorzy piszą, że "w kampanii wrześniowej ważną rolę odegrali socjaliści". Armia Krajowa została potraktowana jakby nie istniała. Więcej jest, jak w czasach PRL, o Armii Ludowej. Piszą, że Polskę wyzwolił ZSRR, ale nie dowiemy się, że Sowieci zabrali nam więcej ziem niż Niemcy. Wspominając o powstaniu PZPR, ani półsłówkiem nie zająknęli się, że komuniści najpierw zniszczyli PPS.

"W 1980 r. do PZPR należało ponad 3 mln osób" - czytamy. Ale o 14 mln zapisanych do "Solidarności" i rolniczej "Solidarności" nie ma ani słowa.

Stalinizm został nazwany "despotyczną dyktaturą jednostki". Jednak człowiek bez większej znajomości historii, jak np. rzecznik SLD Dariusz Joński, nie ma szans dowiedzieć się, kto był odpowiedzialny za stalinizm. Podobnie jak o skali mordu, zniewolenia i upokorzeń, jakie komuniści zafundowali własnemu narodowi.

Czynem haniebnym jest nazwanie pacyfikacji Polski (w latach 1944 -1948) przez komunistów "wojną domową". To nie była wojna, a rzeź, bo dysproporcja sił była gigantyczna. Przy takim stwierdzeniu brak informacji o Marcu '68, Grudniu '70, Czerwcu '76, funkcjonowaniu UB i SB (które zawsze były tylko narzędziem w ręku władz komunistycznych), nie może dziwić.

W "Niezbędniku" nie brakuje słów podziwu dla Edwarda Gierka. Tymczasem w ocenie prof. Jerzego Eislera, był on na tle Władysława Gomułki, a nawet Wojciecha Jaruzelskiego, człowiekiem skrajnie oddanym Kremlowi, a jego polityka gospodarcza przypominała kogoś, kto zarabia 2 tys. zł, a wydaje 10 tys.

Z czerwonej książeczki obraz III RP wypada jednak skrajnie źle, jakbyśmy byli jednym z najbiedniejszych krajów świata. Autorzy o wiele lepiej oceniają czasy PRL niż II i III RP.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski