Grający trener Czarnych Marcin Pająk Fot. Maciej Zubek
Gości z ławki trenerskiej poprowadzi w tym pojedynku Tomasza Rogala, który kilka dni temu przejął obowiązki pierwszego szkoleniowca. Rogala to poznać znana w polskim futbolu. Wychowanek Ruchu Chorzów strzegł także bramki m.in. Szczakowianki Jaworzno. Ostatni pełnił rolę drugiego trenera w II-ligowej Olimpii Elbląg, ale na początku kwietnia za porozumieniem stron rozwiązano z nim umowę.
Inna rewelacja rundy wiosennej, Lubań Tylmanowa, na wyjeździe zagra z bardzo nierówno prezentującym się zespołem Czarnych Czarny Dunajec. Obrońcy gospodarzy szczególnie muszą zwrócić uwagę na duet napastników gości Mirosław Podgórski - Kamil Kurnyta. Obaj łącznie zdobyli w czterech pierwszych meczach aż 9 goli. Do konfrontacji dwóch byłych szóstoligowców dojdzie w Rabie Wyżnej. Tamtejszy Orkan podejmować będzie Orawę Jabłonka. Faworyta trudno w tej konfrontacji wskazać. Obie drużyny przynajmniej na początku rundy rewanżowej prezentują bowiem bardzo zmienną formę. Orkan wygrał dotychczas dwa mecze, jeden zremisował i jeden przegrał. Z kolei Orawa bilans ma remisowy: dwa zwycięstwa, dwie przegrane. W Waksmundzie będąca na fali drużyna Huraganu - dwa kolejne zwycięstwa - zagra z Chabówką, która z kolei chyba jest w "dołku" - trzy porażki z rzędu. W dodatku goście wystąpią w tym spotkaniu bez swoich dwóch podstawowych zawodników Mrożka i Filipka, których z gry na pewien czas wyeliminowały kontuzję.
Na przebudzenie swojego zespołu liczą kibice Babiej Góry Lipnica Wielka, która po trzech z rzędu porażkach w niedzielę zagra na swoim stadionie z Wierchami Rabka. W przypadku zwycięstwa gospodarze dościgną w tabeli swoich jutrzejszych rywali. Ci jednak na wiosnę w meczach wyjazdowych prezentują się bardzo korzystnie: dwa zwycięstwa i jeden remis. Do konfrontacji drużyn z samego dołu tabeli dojdzie we Frydmanie. Ostatni ZOR zagra z przedostatnią Sokolicą. Szczególnie dla gospodarzy jest to ostatni moment, aby złapać kontakt z uciekającymi rywalami i przedłużyć swoje szansę na utrzymanie. Bilans wiosennych spotkań nie przemawia za sukcesem. Miejscowi nie dosyć, że ponieśli komplet czterech przegranych, to jeszcze zdobyli tylko 1 gola, przy 9 straconych.
Patrząc na tabelę bezsprzecznym faworytem pojedynku Jarmuty Szczawnica z Zaporą Kluszkowce są gospodarze. Ci zupełnie jednak nie przypominają drużyny z jesieni. Bilans wiosennych spotkań ekipy Andrzeja Darlewskiego to wygrana, remis i dwie przegrane. Za to goście - zeszłotygodniowym efektownym zwycięstwem nad Babią Góra Lipnica Wielka - zasygnalizowali wzrost formy. Co więcej, w Szczawnicy beniaminek powinien zagrać wzmocniony kilkoma zawodnikami z czwartoligowego Lubania Maniowy.
(MZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?