Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyta się. Śląskie losy uwikłane w historię. O książce "Czereśnie od świętej Anny"

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
"Czereśnie od świętej Anny" Michael Sowa
"Czereśnie od świętej Anny" Michael Sowa materiały prasowe
"Czereśnie od świętej Anny" to kolejny - w ostatnim czasie - literacki głos opowiadający o doświadczeniach Ślązaków w minionym stuleciu. Wystarczy przypomnieć choćby nagrodzony Nike reportaż Zbigniewa Rokity "Kajś" czy, omawianą tu powieść Dominiki Buczak "Całe piękno świata". Od lat temat zawiłości śląskich losów podejmuje literacko Szczepan Twardoch.

Choć autor powieści "Czereśnie od świętej Anny" od lata mieszka w Niemczech, jego korzenie wywodzą się Śląska Opolskiego. Doktor fizyki, zajmujący się cząstkami elementarnymi, pracownik naukowy CERN i politechniki w Akwizgranie, postanowił spróbować swoich sił w literaturze. Rok temu ukazała się pierwsza powieść Michaela Sowy - także poruszająca temat Śląska - „Tam, gdzie nie pada”, rozgrywająca się w XIX wieku.

"Czereśnie od świętej Anny" to historia nowsza, dotykająca wydarzeń tuż po II wojnie światowej i skomplikowanych losów mieszkańców Śląska w latach budowania państwa polskiego, obserwujemy wydarzenia lat 50. i 60. roku, poznając ich reperkusje w kolejnych dekadach, docierając niemal do współczesnych nam czasów. Dzięki retrospektywnym fragmentom powieści, w których autor cofa się do lat 20., możemy prześledzić losy regionu i jego mieszkańców na przestrzeni ostatniego wieku.

Scenerią wydarzeń jest śląskie miasteczko - Strzelce Opolskie. Choć na geograficznych mapach nie stanowi punktu o szczególnym znaczeniu, w dziejowych zawieruchach jego lokalizacja okazuje się być skomplikowana, niefortunna i problematyczna. Mieszkając w jednym miejscu, można zmienić kraj, język, przynależność narodową, a nawet imię - jak stało się to z Lenchen przemianowaną na Helenkę i jej braćmi Jürgenem, Reinholdem i Willim - Jerzym, Ryszardem i Wojciechem.

Śląskie losy śledzimy z perspektywy Lenchen. Poznajemy ją jako kilkuletnią dziewczynkę, kiedy w 1945 roku do jej rodzinnej miejscowości wkracza Armia Czerwona. Jej dotychczasowe życie się kończy. Gdy Lenchen nieco dorośnie, będąc już Helenką, nauczy się, że może liczyć tylko na siebie. Zwłaszcza że tajemnicza postać z przeszłości dołoży wszelkich starań, by uprzykrzyć jej życie i niekorzystnie pokierować jej losem.

Perspektywa dziecka pozwala autorowi kreślić obraz Śląska i jego mieszkańców bez dociekań historiozoficznych, spojrzeć "po ludzku" na trudne powojenne sąsiedztwo niemieckojęzycznych mieszkańców regionu i przesiedlonych ze wschodnich terenów nowych Ślązaków. Ich doświadczenia przedwojenne i sytuacja podczas wojny wpływają znacząco na charakter tego sąsiedztwa.

Dla mnie w tej powieści szczególnie interesująca i istotna jest perspektywa Lenchen. Jak mówił w jednym z wywiadów autor, stanowiąca literacki zapis rodzinnych wspomnień. Postać Lenchen pozwala zobaczyć nie tylko perspektywę śląską, ale też kobiecą. Kilkunastoletnia dziewczyna trafia na służbę do zakonnic, żeby pomóc matce utrzymać dom i wyszkolić braci. Choć ona sama wykazuje niezwykłą zdolność do matematyki, jej "powołanie" czyli tożsamość określają nie predyspozycje, ale miejsce urodzenia, język jakim mówi i płeć. Jednocześnie to właśnie ona najlepiej przystosowuje się do zmieniającego się świata.

A tytułowe czereśnie? Słodko-gorzkim owocom autor nadał symbolicznego znaczenia w życiu Lenchen...

Michael Sowa
"Czereśnie od świętej Anny"
Wydawnictwo Lira, 2022

od 7 lat
Wideo

Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czyta się. Śląskie losy uwikłane w historię. O książce "Czereśnie od świętej Anny" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski