Dachowy problem

W powiecie olkuskim

   Bloki pochodzą głównie z lat 50. i 60. Budowały je miejscowe zakłady pracy lub instytucje komunalne. W latach 90. wszystkie przeszły na własność gmin, a potem po wykupieniu części mieszkań przez lokatorów powstały wspólnoty mieszkaniowe. Budynki posiadają wysokie, dwuspadowe dachy, które często od momentu powstania nie przeszły generalnego remontu. W związku z tym wiele z nich przecieka. - Przy każdych większych opadach przecieka mi woda przez sufit. Już od kilku lat podstawiam wiadra i miednicę na strychu, aby się przed tym uchronić, ale nie najlepiej zdaje to egzamin - mówi ponad 70-letnia kobieta, mieszkająca na ostatnim piętrze jednego z takich bloków przy ul. 1 Maja w Bukownie.
   Koszty remontów tych dachów są znacznie wyższe od tych w blokach budowanych w późniejszym okresie. Oscylują wokół 30-50 tys. zł. Powinny być one pokryte ze składek płaconych przez mieszkańców na fundusz remontowy. Jednak w każdym z bloków jest tylko po kilkanaście lokali. Mieszkają tam przeważnie emeryci i renciści, których nie stać na wysokie składki, w związku z czym trudno im zebrać potrzebną kwotę. Nie są także w stanie zaciągnąć kredytów bankowych.
   W związku z tym od pewnego czasu pojawiają się koncepcje pomocy mieszkańcom w przeprowadzeniu niezbędnych remontów. W ubiegłym roku radni Bukowna podjęli uchwałę o preferencyjnych pożyczkach dla wspólnot, udzielanych z kasy miejskiej. Według niej, mogą być one udzielane w wysokości nie przekraczającej 40 tys. zł. Ich okres spłaty mógłby wynosić nawet 3 lata, a oprocentowanie jest nie wyższe, niż 3 proc. w skali roku.
   Pierwszeństwo w uzyskaniu pomocy mają wspólnoty, w których brak remontu budynku powoduje zagrożenie dla zdrowia lub życia. W tegorocznym budżecie gminy przeznaczono na ten cel 20 tys. zł. Na razie przyznano tylko pożyczkę na remont dachu w wysokości 6 tys. zł.
   Natomiast Zarząd Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Olkuszu, administrujący blokami 80 wspólnot mieszkaniowych w mieście, rozważa możliwość zdobycia pieniędzy na remonty dachów poprzez zaadaptowanie strychów na mieszkania lub pracownie dla artystów i ich sprzedaż. - Osoby, które chciałyby zaadaptować strychy na swoje potrzeby, musiałyby przy tym przeprowadzić niezbędny remont pokrycia dachowego. Ponadto pieniądze wpłacone przez nie za wykup tych powierzchni można by także przeznaczyć na remont dachów - wyjaśnia prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Olkuszu Mirosław Kamionka.
(PAZ)