Oczywiście pewną rolę odegrały w tym dawne sentymenty, powrót do czasów młodości. To także serial dość ważny dla historii polskiego kina – w jednej ze swych pierwszych istotnych ról wystąpił w nim Bogusław Linda, stając się w kolejnych latach ikoną kina sierpniowego przełomu – by wymienić tylko jego role w „Przypadku” Krzysztofa Kieślowskiego „Człowieku z żelaza” Andrzeja Wajdy i „Kobiecie samotnej” Agnieszki Holland.
Warto porównać ówczesne dokonania Lindy z jego późniejszym emploi, ukształtowanym przez rolę Franza Maurera. Bo wspomniany serial, podobnie jak choćby „Przypadek”, można zaliczyć do „rozrachunków inteligenckich”, ważnego nurtu w polskim kinie okołosierpniowym.
Jeszcze ciekawsze może być porównanie „Punktu widzenia” do tego, co obecnie serwują nam telewizje produkujące rodzime seriale uważane za filmy „współczesne”. Bohaterami Zaorskiego są zwyczajni młodzi ludzie, absolwenci wyższych uczelni, wchodzący w dorosłe życie, szukający w nim swojego miejsca – w pierwszym odcinku snują plany, zastanawiając się, jak będzie wyglądało ich życie za 7 lat.
W kolejnych odcinkach rzeczywistość weryfikuje ich marzenia, stawiając w obliczu niezbędnych wyborów, zmuszając do podejmowania decyzji nacechowanych moralnie, często sprzecznych z wyznawanym młodzieńczym systemem wartości.
Nie, nie uważam tego serialu za arcydzieło. Tym niemniej we współczesnej produkcji nie znajduję jego odpowiednika. Telewizje serwują nam głównie oderwane od rzeczywistości bajki bądź ponure kryminalne historie. A ja chętnie obejrzałbym serial o dylematach dzisiejszych zwykłych młodych ludzi wchodzących w życie. Bo nie jestem w stanie uwierzyć, że oni podobnych rozterek nie przeżywają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?