MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Decyzje w gestii trenera Piątka

Redakcja
Unia walczyła dla sponsora Fot. Jerzy Zaborski
Unia walczyła dla sponsora Fot. Jerzy Zaborski
HOKEJ. Adama Klęczara, właściciela Aksamu, strategicznego sponsora oświęcimskich hokeistów, zabrakło na decydującym meczu "małego finału" z JKH GKS Jastrzębie, zakończonego zwycięstwem Unii 3-2 i całej rywalizacji play-off 4-3.

Unia walczyła dla sponsora Fot. Jerzy Zaborski

Honorowy prezes klubu wyjechał nad morze, by tam trochę odreagować stres związany z walką o brąz. - Przyznam szczerze, że w ostatnich meczach w oświęcimskiej hali nie było - że tak powiem - na czym zawiesić oka - rozpoczyna z uśmiechem Adam Klęczar. - Rozumiem, że play-off rządzi się swoimi prawami, ale własna hala powinna być jednak atutem. Tymczasem tylko w serii o brązowy medal przegraliśmy dwa mecze u siebie, nie wspominając już o półfinałach, które oddaliśmy do zera.

Jednak sponsor oświęcimskich hokeistów zdecydował się obejrzeć mecz w internecie. - Nie miałem luksusu oglądania TVP Sport, bo nad morzem nie było tego kanału - zdradza Adam Klęczar. - W dodatku po pierwszej tercji internet mi "padł", więc owych scen mrożących krew w żyłach, kiedy szala przechylała się na stronę jastrzębian, nie oglądałem. Miałem jednak swoich ludzi w hali lodowej, więc o zmieniającym się wyniku pojedynku byłem informowany na bieżąco.

Właściciel Aksamu nie chce się na gorąco wypowiadać o końcowym wyniku zespołu.

- Jeśli patrzeć na środki zainwestowane w zespół, które były większe niż przed rokiem, to wynik nie jest satysfakcjonujący - uważa Adam Klęczar. - Jednak ogarniając cały sezon, równie dobrze mogło nas zabraknąć w strefie medalowej. Na pewno potencjał zespołu uprawniał go do walki w finale. Potrzeba spokojnej analizy, by w przyszłości ustrzec się podobnych zawirowań personalnych, z jakimi spotkaliśmy się w tym sezonie.

Nie ukrywa, że w zespole może dojść do zmian personalnych. - Z tego, co mi wiadomo, wszyscy hokeiści wstępnie zdeklarowali gotowość pozostania w Unii. Jednak teraz w gestii trenera pozostaje dobór zawodników - kończy Klęczar.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski