Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla wiedzy i rozrywki

Ewa Tyrpa
Wirginia i Brunon Gierkowie z Gorlic byli najmłodszymi uczestnikami I Spotkania z historią
Wirginia i Brunon Gierkowie z Gorlic byli najmłodszymi uczestnikami I Spotkania z historią Fot. Ewa Tyrpa
Skawina. W sobotę na Rynku można było spotkać żołnierzy z ostatnich lat zaboru austro-węgierskiego i damy w ubiorach z tej epoki, a na Skawińskich Błoniach - potyczki wojenne

Grupy rekonstrukcyjne pojawiły się w Rynku i na Błoniach Skawińskich. Jednak ich obecność w obu miejscach nie przyciągnęła wielu skawinian. - Gdyby nie było deszczu, to ludzie na pewno przyszliby, bo to bardzo interesujące wydarzenie. Nie co dzień można obejrzeć kobiety w strojach naszych prababć i mężczyzn w mundurach galicyjskich - przekonuje skawinianin Michał Mucha.

I Spotkanie z Historią zorganizowało Galicyjskie Towarzystwo Historyczne w Krakowie. - Chcemy rozpowszechniać wiedzę historyczną w różnej formie, a przy okazji ożywić miasta. W Skawinie spotkaliśmy z dużą przychylnością władz - mówi prezes Leszek Kapłon, który podczas konferencji historycznej mówił o udziale mieszkańców Radziszowa w armii Habsburgów.

- Już podczas mobilizacji bałkańskiej 1912/13 do armii zgłosiło się około 400 mężczyzn. Z wojny nie wróciło 40, a wielu pozostało w wojsku do 1921 roku - relacjonuje prezes Kapłon.

Do Skawiny przyjechali członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Gorlice 1915 z Gorlic oraz Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej i Kostiumingu „Krynolina” z siedzibę w Miedźnej. Alicja Byrska ubrana była w kostium z długą spódnicą, dokładnie odwzorowany z czasów początku I wojny światowej, Zofia Woszczyna - w białą bluzkę i także długą spódnicę.

Obie panie miały kapelusze oraz rękawiczki. - To obowiązkowe dodatki w tej epoce. Bez nich nie można było wyjść z domu. Po 1916 roku spódnice zaczęły się skracać. Kobiety zaczęły pracować, przejmować męskie role, gdyż wielu mężczyzn zginęło na wojnie i musiały mieć praktyczniejsze ubrania - tłumaczy Alicja Byrska.

Najmłodszą uczestniczką grupy rekonstrukcyjnej z Gorlic była ośmioletnia Wirginia Gierek. - Jestem sanitariuszką, która ma zadanie opatrywać rannych żołnierzy - mówi Wirginia. Jej 13-letni brat Bruno wystąpił w roli żołnierza z armii austro-węgierskiej. - Najbardziej interesuję się umundurowaniem i uzbrojeniem armii z tej epoki, także polskiej i rosyjskiej. Informacje zdobywam czytając książki, z filmów i internetu - powiedział Bruno.

Dużą wiedzę przekazuje mu też tato, który jest dowódcą gorlickiej grupy rekonstrukcyjnej. Jest przekonany, że w Skawinie na następne „Spotkania z historią” przyjdzie znacznie więcej osób. W Gorlicach takie imprezy są organizowane od ośmiu lat. W pierwszym roku było około 200 osób, a po pięciu latach - około 10 tysięcy. Przyjeżdżają nie tylko z całej Polski, ale Europy, m.in. z Niemiec, Rosji, Słowacji, nawet Kenii.

Do organizacji imprezy włączyli się harcerze z „Czerwonego Maku”, Centrum Kultury i Sportu oraz Muzeum Regionalne w Skawinie. Jego dyrektor Czesław Gąsiorowski prezentował się w żołnierskim mundurze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski