Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do duchowych przeżyć trzeba się przygotować

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Coraz częściej można odnieść wrażenie, że część odpowiedzialnych za przygotowania do Światowych Dni Młodzieży marzy o tym, by już było po wszystkim.

Ani się obejrzymy, jak będzie po Światowych Dniach Młodzieży. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że część osób odpowiedzialnych za przygotowania do tego historycznego wydarzenia marzy o tym, żeby już było po wszystkim.

Weźmy choćby rząd. Od wielu tygodni trwają prace nad specustawą, która ma ułatwić przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Jej projekt Rada Ministrów przyjęła dopiero w tym tygodniu, Sejm nie miał czasu się nim zająć. Może to zrobi w przyszłym tygodniu, a to oznacza, że pilnie potrzebne przepisy wejdą w życie dopiero w kwietniu (a przecież inne chyba naprawdę mniej ważne sprawy dało się przeprowadzić przez wszystkie poziomy legislacji w trzy dni).

Na przygotowania pozostanie więc trzy i pół miesiąca i już można powiedzieć, że z dopięciem wszystkiego na ostatni guzik będzie problem. Już jest, bo np. Wieliczka potrzebuje pieniędzy na zabezpieczenie terenu, na którym ma się odbyć spotkanie z papieżem Franciszkiem, a od urzędników wojewody małopolskiego słyszy, że pieniądze na przygotowania będą rozdzielane, gdy specustawa zostanie uchwalona.

Jakby tego było mało, dopiero teraz pojawiły się pomysły, by jednak najważniejszą część ŚDM, czyli spotkanie z młodzieżą, przenieść spod Wieliczki na krakowskie Błonia. Podobno powodem takich rozważań są względy bezpieczeństwa i brak właściwej komunikacji zapewniającej dotarcie na uroczystości i opuszczenie miejsca modlitewnego spotkania po jego zakończeniu.

To bardzo poważny argument, ale należało o nim dyskutować, zanim wskazano pola koło Wieliczki. Teraz można się tylko domyślać, że pojawiające się wątpliwości są albo efektem opóźniających się przygotowań (co nie trudno zauważyć), albo że na ŚDM nie przyjedzie aż tak wielu pielgrzymów. A to przecież prognozy dotyczące 2,5 mln ludzi chcących spotkać się z papieżem Franciszkiem były głównym powodem rezygnacji z krakowski Błoń i wskazaniem miejsca mogącego pomieścić tak wielką rzeszę wiernych.

Zdaję sobie sprawę, że Światowe Dni Młodzieży mają być przede wszystkim wydarzeniem religijnym, przeżyciem duchowym. To nie zmienia jednak faktu, że do tego trzeba się przygotować. Im lepiej Kraków i Wieliczka to zrobią, tym lepsze wrażenia pozostaną w głowach młodych ludzi z całego świata. A jeśli będą oni mieć kłopoty z przemieszczaniem się, odnalezieniem się w nieznanych sobie miejscach, porozumieniem się z innymi, załatwianiem potrzeb fizjologicznych i innymi na pozór drobnymi sprawami, to i przeżycia duchowe będą mniej istotne, a w pamięci pozostanie im brud, tłok i niemiłe wspomnienia.

Przy okazji tak wielkiego wydarzenia religijnego Kraków może zyskać wielką światową promocję. I ważne, by nie była to promocja negatywna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski