MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do kościoła nie dotrą, zlikwidowali im busy

Alicja Fałek
Wojciech Ożarowski chodząc, wspomaga się laską. - Do kościoła jadę z sąsiadami albo z innymi zrzucamy się na taksówkę - mówi
Wojciech Ożarowski chodząc, wspomaga się laską. - Do kościoła jadę z sąsiadami albo z innymi zrzucamy się na taksówkę - mówi Katarzyna Gajdosz
Krynica-Zdrój. Wojciech Ożarowski i inni mieszkańcy ul. Źródlanej w weekendy nie mają żadnego autobusu. Przewoźnik nie jeździ, bo nie zarabiał

Wojciech Ożarowski jest inwalidą pierwszej grupy. Ma problemy z poruszaniem. Wspomaga się laską. W bloku przy ul. Źródlanej w Krynicy-Zdroju mieszka z 83-letnią matką, również inwalidką.

- Nagle zostaliśmy w weekend odcięci od świata - ubolewa pan Ożarowski. - Przewoźnik mówi, że to przez brak klientów, ale to nieprawda. Na osiedlu mieszka wiele starszych osób, które do kościoła jeździły tymi busami.

Wynajmują taksówkę

Pierwsze bloki przy ul. Źródlanej powstały w okresie PRL-u. Osiedle znajduje się na górce nad dworcem PKP, skąd rozciąga się uroczy widok. Dla starszych mieszkańców, bez samochodów, takie usytuowanie rodzi problem z dotarciem do centrum uzdrowiska. W dni robocze kursują tu busy kilku przewoźników, w tym gminna komunikacja. Od października w weekendy - żaden.

- Czujemy się jak mieszkańcy gorszej kategorii. Busy w sobotę i niedzielę jeżdżą często do Czarnego Potoku. O nas już całkiem zapomniano - nie kryje rozczarowania Wojciech Ożarowski. - Najważniejsze, że nie da się dojechać do kościoła. Możemy tylko liczyć na pomoc sąsiadów, którzy mają samochody.

Nie opłaca się

Mieszkańcy ul. Źródlanej pomagają sobie nawzajem. Gdy nie uda się dosiąść do auta sąsiada, zrzucają się na taksówkę.

- W niedzielę wybory, a my nie mamy jak dojechać na głosowanie - dodaje 83-letnia Elżbieta Ożarowska. Rencistce, ze względu na problemy z sercem, lekarz zabronił chodzenia pod górkę. - Jedyna nadzieja, że władze Krynicy zauważą nasz problem i puszczą tutaj bus.

Właściciel firmy przewozowej Arnika, która do października jeździła do ul. Źródlanej, zawiesił kursy, bo linia była nierentowna.

- W weekendy mieliśmy pojedynczych klientów jadących na msze. W tygodniu wozimy praktycznie samych uczniów - mówi Paweł Różański, właściciel Arniki. - Przykro mi, że mieszkańcy zostali bez połączenia, ale prowadzę prywatną firmę i muszę zarabiać. Do tej linii ciągle dokładałem.

Z takich samych powodów na ul. Źródlaną w weekend nie jeżdżą busy Komunikacji Uzdrowiskowej.

- Mieszkańcy prosili o większą liczbę kursów w tygodniu. Zmieniliśmy rozkład kosztem połączeń weekendowych - przyznaje Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju. - Zarzucano nam, że w soboty i niedziele wozimy „powietrze”.

Burmistrz Reśko zaznacza, że o problemach mieszkańców ul. Źródlanej dowiedział się od nas. Obiecał, że sprawą się zajmie.

- Nie mogę przyrzec, że busy zaczną jeździć od następnego weekendu, ale rozważymy korektę rozkładu jazdy - zapewnia Reśko.

- Niebawem zaczniemy prace nad budżetem na następny rok. Zabezpieczając środki na komunikację pomyślimy o dodatkowych kursach na ul. Źródlaną - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski