W sobotę mieszkańcy bloków sąsiadujących z rozbudowywanym przez Budimex os. Avia po raz kolejny protestowali przeciwko wycince drzew pod inwestycję dewelopera. W ubiegłym tygodniu inwestor poszedł na ustępstwa i obiecał usunąć mniej drzew. W zamian za to żądał deklaracji mieszkańców, że takie rozwiązanie akceptują. Protestujący się jednak na to nie zgodzili.
Autor: Marzena Rogozik
- Deweloper odrzucił nasze postulaty, aby nic nie wycinać i chce tylko zredukować szkody, których się dopuścił - mówi radny Czyżyn Jerzy Woźniakiewicz i dodaje, że mimo rozmów Budimex nie dał się przekonać do argumentacji mieszkańców. Dlatego grupa protestujących podtrzymuje swoje postulaty i zapowiada, że nie podpisze żadnej deklaracji.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Czyżyny i lokatorzy sąsiednich bloków napisali apel do wojewody Józefa Pilcha o unieważnienie pozwoleń na budowę dla Budimexu.
W petycji, którą podpisało już blisko 100 osób twierdzą, że przy budowie nowej inwestycji „zostały kompletnie zignorowane wytyczne konserwatorskie dotyczące pasa startowego sformułowane przez małopolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Pas startowy dawnego lotniska Rakowice - Czyżyny jest obiektem zabytkowym figurującym w gminnej ewidencji zabytków i podlega ochronie konserwatorskiej. W rzeczywistości na pasie startowym zostały zaplanowane i częściowo już zrealizowane drogi i parking.”
- Konserwator w 2008 roku sporządził wytyczne dla Studia B2, projektanta os. Avia, w którym zaznaczył, że na pasie startowym możliwe jest wyłącznie urządzenie trawnika i ciągów spacerowych, a parkingi mogą zostać wybudowane jedynie na terenie placu manewrowego przed hangarem dawnym PPL LOT - wyjaśnia Maria Wąsik, jedna z mieszkanek os. Dywizjonu 303 bezpośrednio sąsiadującego z inwestycją.
Wojewoda ma podjąć interwencję w tej sprawie po ogłoszeniu decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, co nastąpi w środę 20 kwietnia.
Jerzy Woźniakiewicz podkreśla, że żadne oferty kompensacyjne nie wchodzą w grę. Są one także bardzo wątpliwe. Jeden z terenów, na których Budimex chce zrobić park niedługo trafi w ręce właściciela, bo trwa postępowanie odwłaszczeniowe, a drugi jest własnością gminy i może go zagospodarować rada dzielnicy. - Jeśli Budimex bardzo chce pokazać, jak zależy mu na środowisku, to niech na swojej działce stworzy park i zostawi te drzewa w spokoju - komentuje Jerzy Woźniakiewicz.
Protestujący przekonują, że występują nie tylko w imieniu własnym, ale także przyszłych mieszkańców Avi. Planują nawet połączyć siły w walce o zieleń z tymi, którzy już wykupili mieszkania na nowym osiedlu. Chcą zrobić także „piknik na betonie”, by uświadomić jak bardzo zieleń przyblokowa jest ważna w codziennym życiu mieszkańców. Podkreślają, że chcą, by wszyscy z Krakowa, którzy mają podobny problem z ochroną zieleni w swoich dzielnicach przyłączyli się do ich inicjatywy i stworzyli grupę walczących o zieleń w mieście.
Przypomnijmy, że Wydział Kształtowania Środowiska w lutym nie wydał zgody na wycinkę 51 drzew, o którą wnioskował deweloper. Budimex nie zgodził się z opinią miasta i złożył dowołanie do SKO. Mieszkańcy Czyżyn starali się odwieść dewelopera od jego planów. Budimex ostatecznie zmienił koncepcję (dwukrotnie) i obiecał wyciąć 11 drzew i przesadzić 35, a w ramach rekompensaty zrobić dwa parki na gminnych działkach. Jeden przy ul. Stella-Sawickiego, a drugi w rejonie kościoła św. Brata Alberta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
