Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogie zdrowie z zagranicy

Dorota Stec-Fus
Fot. Anna Kaczmarz
Zdrowie. Pierwszy wyrok nakazujący Narodowemu Funduszowi Zdrowia zapłatę za zabieg wykonany za granicą, w tym przypadku w Czechach, już zapadł. Wkrótce mogą być kolejne. A rząd wciąż zwleka z przyjęciem przepisów regulujących zasady naszego leczenia w innych krajach Unii.

Najbardziej zdeterminowani chorzy, nie mogąc doczekać się na przepisy wprowadzające w Polsce unijną dyrektywę o leczeniu w zagranicznych placówkach, wzięli sprawy w swoje ręce. Nie ulegli presji kierownictwa resortu zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, którzy grozili, że NFZ nie zwróci im pieniędzy wydanych na zabieg wykonany w innym kraju.

Wyjechali za granicę, poddali się operacji i teraz domagają się zwrotu poniesionych kosztów. NFZ odmawia, a oni decyzje te skarżą do sądu.

Pierwszy wyrok już zapadł przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Śródmieścia. Józef B. z Krze­szo­wic, który poddał się zabiegowi usunięcia zaćmy w klinice NeoVize w Czeskim Cieszynie, dostanie od NFZ 2,9 tysiąca złotych za sam zabieg oraz odsetki od 13 grudnia 2013 r., kiedy go wykonano. Oprócz tego fundusz zwróci mu koszty procesu, które wyniosły 764 zł. Wyrok nie jest prawomocny, NFZ zapowiedział apelację.

– Nie ulega wątpliwości, że unijna dyrektywa obowiązuje w krajach Unii Europejskiej od momentu jej wejścia w życie, czyli od 25 października 2013 r. Niezależnie od tego, czy dane państwo członkowskie zdąży ją formalnie wprowadzić do swego systemu prawnego – komentuje specjalizujący się w prawie medycznym mec. Tomasz Pęcherz.

Jego zdaniem rząd musi zwracać pieniądze wszystkim, którzy po 25 października zeszłego roku wyjechali na leczenie za granicę. I sporo na tym straci. Prócz kosztów drogich zabiegów będzie płacił odsetki i ponosił opłaty sądowe. Gdyby unijne przepisy przyjął w porę, nie musiałby tego robić.

Chodzi o to, że dyrektywa UE o leczeniu za granicą pozwala na wyłączenie z niej niektórych bardzo drogich procedur, np. transplantacyjnych. Jakie jednak mają to być zabiegi, w jakim trybie będzie następować odmowa finansowania itd., muszą w drodze ustawy określić poszczególne państwa. Ponieważ Polska tego nie zrobiła, więc lista ograniczeń w zabiegach jest pusta. A pacjent ma prawo oczekiwać, że NFZ zapłaci za wszystko.

Zapewne z takiego założenia wyszedł autor wniosku skierowanego niedawno do krakowskiego oddziału NFZ, który unikając krajowej kolejki, zdecydował się na przeszczep wątroby w jednym z krajów Unii. Teraz domaga się, by fundusz oddał mu 136 tys. euro. Jeśli NFZ odmówi, sprawa trafi do sądu.

Również do pomorskiego oddziału funduszu wpłynęły ostatnio wnioski o zwrot kosztów terapii onkologicznej w Niemczech i leczenia tętniaka w Finlandii. Opiewają łącznie na ponad 200 tysięcy zł.

Do sądów całej Polski trafiło dotąd 45 pozwów o zapłatę przez NFZ. Kolejne rozprawy odbędą się na przełomie lipca i sierpnia w Małopolsce i na Śląsku.

Każdy dzień zwłoki w przyjęciu przepisów oznacza wymierną stratę dla budżetu państwa. Kiedy więc ustawa o leczeniu Polaków za granicą będzie gotowa?

– Prace toczą się w podkomisji nadzwyczajnej, powołanej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy – powiedział rzecznik prasowy resortu Piotr Bąk, dodając, że prawdopodobnie przepisy zaczną obowiązywać od lipca lub sierpnia tego roku.

Tyle że skoro projekt ustawy znajduje się dopiero na etapie prac podkomisji, szans na jej wejście w życie ani w lipcu, ani w sierpniu nie ma.

Ministerialni urzędnicy od października utrudniają pacjentom leczenie za granicą

Od 8 miesięcy każdy ubezpieczony ma prawo – na mocy unijnej dyrektywy – korzystać z badań, diagnostyki i zabiegów w dowolnym kraju Unii Europejskiej. Wielu pacjentów stojących w długich kolejkach w Polsce nie mogło się doczekać wejścia w życie wspólnotowych przepisów.

Wcześniej, czyli przed 25 października 2013 r., kiedy dyrektywa zaczęła obowiązywać, rząd powinien przygotować a parlament uchwalić przepisy, które miały ją wprowadzić do polskiego systemu prawnego. Był na to czas od jesieni 2011 r. Jednak nie zrobiono tego do dzisiaj.

Jeszcze w listopadzie pacjenci zaczęli dopytywać się o warunki korzystania z dobrodziejstw unijnego prawa. Wówczas wiceminister zdrowia Sławomir Neu­mann oraz ówczesna szefowa NFZ Agnieszka Pach­ciarz oświadczyli, że każdy, kto przed wejściem w życie rodzimych regulacji skorzysta z planowego leczenia za granicą, jego koszty będzie pokrywać z własnej kieszeni.

Spierali się z nimi prawnicy, którzy dowodzili, że pomimo braku polskich przepisów chorzy mogą leczyć się w innych krajach Unii na koszt NFZ. Organizacje pacjentów alarmowały, że rząd łamie prawa chorych, wtórował im rzecznik praw obywatelskich, a resort apelował o cierpliwość. Najpierw obiecywał, że projekt ustawy będzie gotowy w grudniu, potem w styczniu.

Eksperci oceniali wtedy, że zwłoka rządu ma na celu powstrzymanie pacjentów przed wyjazdem, by NFZ nie musiał wypłacać zbyt dużych kwot za ich leczenie za granicą.

Ostatecznie projekt ustawy rząd przyjął... 18 marca i – po konsultacjach społecznych – skierował do specjalnej podkomisji sejmowej. I projekt tam utknął.

Teraz, kiedy szans na rychłe uchwalenie i wejście w życie nowego prawa nie ma – a pacjenci wyjeżdżają leczyć się za granicę i wygrywają w sądzie sprawy z NFZ – eksperci zaczynają zmieniać zdanie.

– Tak duże opóźnienie to efekt przede wszystkim wielkiej nieudolności resortu – komentuje dr Krzysztof Łanda z Fundacji Watch Health Care.

Ekspert oburzony jest także niektórymi zapisami, wprowadzonymi przez rząd do projektu ustawy. Zwraca uwagę m.in. na biurokratyczne obostrzenia, które będą utrudniać obywatelom korzystanie z prawa do leczenia w innych krajach. Nie rozumie, dlaczego np. wykonanie rezonansu magnetycznego za granicą – do którego w Polsce są olbrzymie kolejki – ma być uzależnione od zgody prezesa NFZ.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski