Dubie. Dolina Pstrąga zaprasza. Czysta woda, skałki i leżaki czekają! [ZDJĘCIA]

Na zarośniętym do niedawna terenie powstał ciekawie urządzony kompleks do aktywnego wypoczynku. Urządzone kamienną wioskę dla dzieci, stworzoną przez gminę i Kopalnię Dolomitu firmy Lafarge. Na piaszczystym miejscu są edukacyne zabawki dla najmłodszych.

Dorośli też mogą poćwiczyć na urządzeniach. - Piękne miejsce, położone przy rzece Racławce. Będę tu przyjeżdżać – mówi Barbara Pyra z Siedlca.

Podczas upałów przyjemnie się jest schłodzić w Racławce. - Woda jest nieco za zimna, ale jet fajnie. Trochę się też wspinamy po skałkach – mówią 13-latki Monika i Maja oraz 12-letnia Alicja. Ścianki wspinaczkowe, przygotowane przez Klub Wspinaczkowy Trawers Krzeszowice, cieszą się dużym powodzeniem. Najbardziej oblegane są dla najmłodszych.

- Dolina Pstrąga to wspaniałe miejsce. Można się w niej zakochać – mówi Maciej Liburski, prowadzący ‘Dni Pstrąga” podczas których otwarto Dolinę.

- Ojcem Doliny jest burmistrz Wacław Gregorczyk. To on wymyślał urządzenie Doliny, na przykład kamienne leżaki i tablice z informacją z jakiej epoki pochodzą kamienie. Spędzał tu każdą wolną chwilę, często od wczesnego ranka. Brał łopatę, młotek, kilof i pracował z ludźmi – relacjonuje Zbigniew Wąski, sołtys Dubia.

W organizacji otwarcia pomagała mu silna grupa pań: Agnieszka Chechelska, Zuzanna Dorynek, Anna Klocek, Teresa Kramarczyk, Marta Więcław, Maria Wąsik, Monika Zwolińska.

Zagospodarowania Doliny Pstrąga kosztowało około 1,5 mln zł, z czego gmina dostała 675 tys. zł dotacji z funduszy europejskich. - To pierwszy etap zagospodarowania tego miejsca. Kolejny nastąpi, gdy pozyskamy działkę z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Ponadto na prywatnych działkach właściciel też planuje ich urządzenie razem z punktami gastronomicznymi. Docelowo powstanie ciekawy kompleks turystyczny – mówi burmistrz.

Chciałby aby na cele turystyczno-edukacyjne został wykorzystany stary młyn. Gmina szuka na niego inwestora. Gdyby się nie pojawił, to władze zastanowią się nad odnowieniem go z własnego budżetu.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest. Po co idzie się do pracy?