I rzeczywiście zaczęło się. Prześladowanie. Co na to Kościół, apostołowie? Oczywiście już od czasów Starego Testamentu Izraelici przeklinali swoich wrogów, wzywając Boga do ich upokorzenia i unicestwienia. Ale apostołowie? Z pewnością nie cieszą się z istnienia wrogów, choć ubiczowani na polecenie Sanhedrynu potrafili cieszyć się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa. Ale zasadniczy ton ich modlitw to nie prośba o pokonanie wrogów.
To prośba o męstwo i odwagę w wyznawaniu wiary. Bo cóż pomoże, jeśli Pan Bóg okaże swą moc i pokona wrogów, jeśli potem zostanie pustka, bo nie ma komu zagospodarować miejsca, które po nich pozostało? Odnajdujemy tu prawdę o Kościele, choćby z tą prawdą nie zawsze utożsamiali się jego członkowie, a ignorowali ją lub wypaczali przeciwnicy. Chodzi o człowieka. O mocnego człowieka, który szuka i znajduje wartości i potrafi przy nich trwać w każdej sytuacji. Potrafi swoim świadectwem zachęcić innych do ich respektowania, a w razie potrzeby oddaje za nie życie.
Wśród tych wartości naczelna jest dla chrześcijan Osoba Chrystusa. Do dnia dzisiejszego dziesiątki tysięcy oddają za Niego życie. I aż do dzisiaj nie wszyscy traktują Go na serio, a Jego naukę dopasowują do swych egoistycznych dążności, do polityki, do zakrywania lub usprawiedliwiania swoich błędów. Warto dzisiaj pomyśleć, co jest tą mocą Ducha Świętego. W jakim kierunku wieje wiatr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?