Po pierwsze przodek domowej świni jest częścią przyrody. Nikt nie wie, jakie będą skutki drastycznej redukcji dla ekosystemu. Po drugie, myśliwi nie palą się do udziału w eksterminacji.
Zwyczajnie nie chcą strzelać do ciężarnych loch, gdyż całkiem słusznie uważają to za barbarzyństwo. Po trzecie i ostatnie, olbrzymią rolę w roznoszeniu zarazy ma nieprzestrzeganie zasad bioasekuracji przez drobnych rolników.
Wirus może podróżować z paszą, a nawet na kołach samochodów. Jak to u nas, rzeczową dyskusję zamieniono na pałkę do okładania rządu, który kiedyś był zły, bo wycinał Puszczę Białowieską, a teraz jest jeszcze gorszy, bo każe tępić dziki. Jakby nic nie robił, też byłby łajany tyle, że za bezczynność.
Chciałbym podyskutować o możliwości opracowania szczepionki na zarazę, co definitywnie załatwiłoby sprawę, ale nie ma kogo spytać. Wszyscy pędzą na protesty albo medialne eventy.
Tylko dzików żal.
NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?