Dziś rusza budowa nowej linii tramwajowej Lipska-Wielicka

Tunel pod torami kolejowymi dziś zostanie zamknięty FOT. ANNA KACZMARZ

INWESTYCJE. Tunel pod torami kolejowymi w Płaszowie, z którego korzysta bardzo wielu pieszych i rowerzystów, zostanie zamknięty. To poważne utrudnienie dla mieszkańców. W zamian urzędnicy chcą więc uruchomić specjalną linię autobusową.

Już dziś zamknięte zostanie bardzo uczęszczane przejście podziemne w okolicy dworca PKP Kraków Płaszów i budynku poczty, które łączy ulice Prokocimską i Żołnierską. Dla pieszych i rowerzystów to poważne utrudnienie, gdyż kolejna przeprawa przez tory oddalona jest o kilka kilometrów - znajduje się w Prokocimiu. A codziennie setki osób potrzebują przedostać się na drugą stronę torów.

Od czasu, gdy kilka dni temu pojawiła się informacja o zamknięciu przejścia, wśród mieszkańców Płaszowa wrze. - Dzięki decyzji urzędników, aby dostać się z dworca w rejon ul. Gromadzkiej, zamiast w kilka minut przejść tunelem, będziemy musieli iść do Wielickiej, dojechać tramwajem do ul. Powstańców Wielkopolskich, tam przesiąść się na autobus kursujący w kierunku Saskiej lub wybrać jakąkolwiek inną linię i znów się przesiąść na tramwaj w rejonie ulicy Kuklińskiego. To kompletny absurd! - grzmią mieszkańcy.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłumaczą jednak, że tunel musi być zamknięty, bo znajdują się w nim m.in. rury ciepłownicze. - Będą prowadzone prace przy przesuwaniu tych instalacji, ponieważ w tym miejscu powstaną podpory estakady, po której pojadą tramwaje - tłumaczy Michał Pyclik z ZIKiT.

Te argumenty nie przekonały jednak pieszych i rowerzystów. W weekend tuż przy tunelu zawiesili tabliczkę z cytatem urzędnika ZIKiT: "Nie jest to tunel dla aut, żebyśmy musieli organizować objazd na czas budowy".

Wczoraj tabliczka zniknęła, a urzędnicy przyznali, że problem faktycznie jest. Rozważają więc uruchomienie specjalnej linii autobusowej, która przewoziłaby pasażerów okrężną trasą z jednej strony tunelu na drugą - kilka razy dziennie.

- Właśnie sprawdzamy koszty. To rozwiązanie mogłoby zacząć funkcjonować na razie testowo od jutra - tłumaczy Michał Pyclik.

Zamknięcie tunelu to jednak dopiero początek robót i utrudnień. Teraz trwać będą także m.in. prace przy porządkowaniu terenu i wyburzaniu obiektów stojących na trasie nowej linii tramwajowej, czyli m.in. garaży.

- W przyszłym roku powinniśmy zaś rozpocząć włączanie nowego torowiska w te już istniejące - od strony ul. Wielickiej i potem Lipskiej. Wtedy będą czasowe wyłączenia ruchu tramwa- jowego, wykonawca zapewni komunikację zastępczą. Będą też utrudnienia związane z podłączaniem nowego układu drogowego - wymienia Pyclik.

Pierwsze tramwaje po nowym, mierzącym 1400 metrów torowisku powinny zacząć kursować w połowie 2015 roku. Głównym elementem całej inwestycji będzie estakada o długości około 600 metrów, która powstanie nad torami kolejowymi. Część tramwajów jadących od strony Kurdwanowa i Bieżanowa będzie więc skręcać w prawo (przy ulicy Wielickiej, między dotychczasowymi przystankami "Kabel" i "Dworcowa"). Tu też będzie zlokalizowany pierwszy przystanek na nowej trasie. Następnie tramwaj zatrzyma się na samej estakadzie, niemal dokładnie na wysokości stacji kolejowej Płaszów, dzięki czemu pasażerowie będą mogli szybko przesiąść się na pociąg. Ostatni przystanek będzie się znajdował tuż przy końcu nowej trasy - przy skrzyżowaniu z ulicami Lipską i Saską.

Na nową trasę (koszt jej budowy to ok. 150 mln zł) ma być skierowana głównie linia nr 50 kursująca z Kurdwanowa do Krowodrzy Górki. Jako że tramwaje nie będą już zatrzymywane (przez światła i blokujące torowisko auta) na skrzyżowaniach, m.in. w rejonie ul. Starowiślnej, czas podróży na całej trasie ma się skrócić o kilka minut.

[email protected]