Krakowski smog pierwszym wyzwaniem dla prezydenta
Dziś na tej jałowej pustyni pojawił się gospodarz, którego jedni obdarzają niemal boską czcią, a jednocześnie oczekują, że stanie się aniołem zemsty, który ukarze surowo zdrajców i sprzedawczyków, rozkradających Polskę. Bardziej mi się taka postawa kojarzy ze Starym niż z Nowym Testamentem, ale cóż. To tylko moja prywatna wizja chrześcijaństwa.
Inni traktują nowego prezydenta jak przywódcę hordy barbarzyńców i sieją propagandę nasączoną wizją Polski pełnej więzień za poglądy inne niż głoszone przez PiS. Oba te spojrzenia na Dudę są nierealistyczne, a może i głupie.
Ja raczej pragnąłbym, by Andrzej Duda, który (z wyjątkiem szczytu kampanii) dał się poznać jako człowiek rozsądny i ważący słowa, spróbował spojrzeć na Polskę jak na pęknięte naczynie, które trzeba skleić, bo inaczej nikogo nie nakarmi. Chciałbym też, by swoją misję potraktował nie jak mecz "białych" z "czerwonymi", ale jako szansę na choćby częściowe wygaszenie konfliktów, którymi najlepiej karmi się dziś Kreml.
Przed Andrzejem Dudą już niedługo pierwszy test. To ustawa antysmogowa, dająca szansę na głęboki oddech zwłaszcza dla nas, zatruwanych codziennie mieszkańców Krakowa, Zakopanego, Suchej Beskidzkiej. Chcę wierzyć, że Nasz Prezydent ją podpisze. Że wsłucha się w głos słynnej ze skromności i uczciwości posłanki Barbary Bubuli z PiS, która miała odwagę w trosce o dobro wspólne zagłosować na przekór własnej partii (w PO takie rzeczy też są rzadkością). To naprawdę piękny wzór dla Andrzeja Dudy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?