Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekrany oszpecą efektowną estakadę

Arkadiusz Maciejowski
Ekrany na wiadukcie zasłonią pasażerom widok na Kraków
Ekrany na wiadukcie zasłonią pasażerom widok na Kraków FOT. MICHAŁ GĄCIARZ
Kontrowersje. Urzędnicy twierdzą, że Poczta Polska chce chronić swoją prywatność, dlatego część konstrukcji nie będzie przezroczysta.

Zbliżająca się do końca budowa nowej linii tramwajowej łączącej ulicę Lipską i Wielicką wzbudza pierwsze poważne kontrowersje. Głównym elementem trasy będzie wielka estakada nad torami PKP w Płaszowie.

Część mieszkańców jest jednak oburzona, że rozpościerający się z konstrukcji widok na Kraków zasłonięty zostanie... dwumetrowymi ekranami akustycznymi. Urzędnicy tłumaczą jednak, że do ustawienia ekranów obligują ich przepisy. Zapewniają jednocześnie, że tylko ich część będzie nieprzezroczysta.

Trzy miesiące temu, podczas wizytacji budowy estakady urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zachwycali się, że widać z niej m.in. kościół Mariacki, a z drugiej strony zalew Bagry.

Tymczasem właśnie rusza ustawianie ekranów akustycznych wzdłuż nowej trasy, po której tramwaje mają pojechać już 1 września. To nie podoba się wielu krakowianom.

„Oszpecą one tę ciekawą konstrukcję, jak i pogorszą komfort podróży. Jazda w ekranowym tunelu to wątpliwa przyjemność” – pisze w liście do „DP” Daniel Braun. I dodaje, że estakada w głównej mierze przebiega przez teren przemysłowy. „Czy naprawdę miasto musi oszpecić kolejne obszary?” – pyta nasz Czytelnik.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku nawet Najwyższa Izba Kontroli wskazywała, że w wielu miejscach budowa ekranów jest nieuzasadniona i potęguje koszty m.in. inwestycji drogowych. Krakowscy urzędnicy przekonują jednak, że w przypadku linii Lipska-Wielicka muszą je zamontować z dwóch powodów. Po pierwsze, mają pełnić ochronę przeciwporażeniową.

Estakada biegnie nad trakcją kolejową z wysokim napięciem. Po drugie, mają chronić przed hałasem nie tylko nieliczne domy znajdujące się w rejonie estakady, ale także oddalone od niej osiedla. – Konieczność ustawienia ekranów wynika z decyzji środowiskowej. Ta z kolei poprzedzana była badaniami oddziaływania na środowisko – argumentuje Piotr Hamarnik z ZIKiT.

Łącznie ekrany pojawią się na półkilometrowym odcinku. Urzędnicy zapewniają, że w większości będą one przezroczyste, dzięki czemu pasażerowie nie utracą widoku na Kraków. Na ekranach pojawić mają się tylko specjalne oznaczenia, aby nie wlatywały w nie ptaki.

Część ekranów będzie jednak nieprzezroczysta. Takie konstrukcje pojawią się w rejonie obiektów Poczty Polskiej, obok których przejeżdżał będzie tramwaj. Co ciekawe, w ZIKiT przekonują, że sama Poczta apelowała o takie rozwiązanie, by... chronić swoje tajemnice, które odkryć mogliby pasażerowie przez okna tramwajów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski