Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga żużlowa. Tarnowianie chcą pojechać w Gorzowie lepiej niż rok temu

Redakcja
W niedzielę (godz. 19.30) w meczu 10. kolejki zespół „Jaskółek” zmierzy się na wyjeździe z liderem ekipą Stali Gorzów Wlkp. Zdecydowanym faworytem meczu jest drużyna znad Warty.

Po porażce (42:48) w czwartkowym, zaległym meczu z ekipą ROW-u Rybnik, tarnowianie spadli na ostatnie miejsce w tabeli i trudno przypuszczać, by opuścili je po niedzielnej kolejce spotkań. Rywalem „Jaskółek” będzie bowiem najmocniejszy obecnie polski zespół, który w tym sezonie przegrał tylko jeden mecz.

Gorzowianie w ostatniej kolejce musieli uznać wyższość bardzo dobrze spisującego się zespołu z Grudziądza, który na własnym, bardzo twardym torze, nie stracił jeszcze ani jednego punktu. Dziwić mogą jedynie rozmiary (36:54), w jakich drużyna Stali przegrała swój ostatni mecz. - Wcale mnie nie dziwi, jak wysoko drużyna Stali Gorzów przegrała w Grudziądzu - przyznaje trener Unii Paweł Baran. - Domowy tor ekipy z Grudziądza jest bardzo specyficzny. Sami mieliśmy na nim duże problemy. W jutrzejszym meczu w Gorzowie Stal będzie już całkiem innym zespołem. Nie ma się co oszukiwać, że to właśnie zespół z __Gorzowa jest zdecydowanym faworytem niedzielnego meczu - przyznaje Baran.

Tarnowian nad Wartą czeka więc bardzo trudna przeprawa. Po porażce (42:48) „Jaskółek” na własnym torze trudno bowiem liczyć, by Unia wywiozła z Gorzowa jakiekolwiek punkty. - Rok temu przegraliśmy mecz wyjazdowy ze Stalą Gorzów 29:61. Teraz chcemy osiągnąć zdecydowanie korzystniejszy wynik, taki, który doda naszym zawodnikom pewności siebie przed __kolejnymimeczami - mówi szkoleniowiec tarnowian.

Gorzowianie w trzech dotychczas rozegranych meczach przed własną publicznością wygrywali z ekipami z Grudziądza (56:34), Torunia (62:28) i Leszna (53:37). Jeżeli tarnowainie wywalczą w niedzielnym meczu około 35-40 punktów biegowych, będzie to można potraktować jako ich sukces.

- Mamy przed sobą jeszcze kilka bardzo ważnych spotkań na własnym torze i w nich nie możemy się już pomylić - przyznał szkoleniowiec Unii.

Niewykluczone, że niedzielna kolejka w ogóle nie dojdzie do skutku. Mecze polskiej ekstraligi uzależnione są bowiem od rozegrania sobotniego turnieju Grand Prix IMŚ w Pradze. Tymczasem prognoza pogody na sobotni wieczór dla stolicy Czech jest bardzo niełaskawa, synoptycy zapowiadają bowiem opady deszczu. Gdyby zawody w Pradze zostały przełożone, terminem rezerwowym dla nich jest niedziela. To z kolei oznaczałoby, że do skutku nie dojdą spotkania w ekstralidze.

Przypuszczalne składy

Stal: 9. Niels Kristian Iversen, 10. Michael Jepsen Jensen, 11. Przemysław Pawlicki, 12. Matej Zagar, 13. Krzysztof Kasprzak, 14. Bartosz Zmarzlik, 15. Adrian Cyfer.

Unia: 1. Leon Madsen, 2. Piotr Świderski, 3. Kenneth Bjerre, 4. Mikkel Michelsen, 5. Janusz Kołodziej, 6.Patryk Rolnicki, 7. Arkadiusz Madej.

Sędziuje: Wojciech Grodzki (Opole).

Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak (Toruń).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski