Epidemia pożarów traw. Totalny brak wyobraźni - tak o podpalaczach mówią strażacy

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Fot. OSP Zabierzów/Łukasz Mikołajczyk
Płoną trawy, a z nimi lasy. Cierpią zwierzęta, giną jeśli nie zdążą uciec przed ogniem. Poszkodowani są ludzie. W powiecie krakowskim codziennie jest kilkanaście pożarów. Strażakom brakuje siły, tracą niepotrzebnie energię, sprzęt i środki do ochrony osobistej, których mają ograniczone ilości.

FLESZ - Koronawirus. Realne zagrożenie

- W obecnej sytuacji ciężko jest i bez pożarów traw. Jadąc na akcję ratownik musimy myśleć nie tylko sprzęcie gaśniczym, ale i zabezpieczeniach przeciwko koronawirusowi. Gminy niewiele tych zabezpieczeń dają, a im więcej akcji, tym więcej się zużywa - ubolewa Witold Wasilewski, prezes OSP Rusocice, gdzie podczas ostatniego pożaru udało się złapać podpalacza.

Podpalaczy trzeba przykładnie karać, ale trudno ich złapać. To udało się w Rusocicach. - Zwykle na miejscu pożaru nie ma nikogo, a ostatnio gdy przyjechaliśmy gasić ogień był podpalacz i osoby, które go złapały na gorącym uczynku - mówi prezes Wasilewski.

Wezwano policję. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą był 76-letni mężczyzna. - Przyznał, że podpalił własną działkę, bo chciał wypalić trawę, żeby łatwiej zasiać zboże. Za tę lekkomyślność odpowie przed sądem - mówi Justyna Banyś z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Policjanci uznali, że mandat to kara nieadekwatna. Grozi mu do 5 tys. zł. grzywny.

Przed kilkoma dniami ogromny pożar traw był w Burowie w gminie Zabierzów. OSP Balice i OSP Zabierzów nie mogły uporać się z szalejącym tam ogniem. Wezwały wsparcie z OSP Brzoskwinia, Nielepice i Rudawa.

- Gasiliśmy za pomocą linii gaśniczych, tłumic i hydronetek. W tym czasie podpalacz wzniecił ogień nieco dalej i pożar zdążył wedrzeć się do lasu. Tragiczny widok - opowiada Piotr Hynek, wiceprezes OSP Zabierzów dowódca tej akcji gaśniczej. - W wyniku ludzkiej głupoty spaliło 12 ha nieużytków oraz 50 arów ściółki i poszycia leśnego oraz kilkanaście drzew. To totalny brak wyobraźni podpalacza - denerwuje się Hynek.

Ostatnio kilka razy do pożarów traw jeździli też druhowie ochotnicy z Krzyspinowa. A jednocześnie prosili o nie wypalanie traw i apelowali do mieszańców.

- Wiosna dla naszych druhów to zawsze okres wytężonej pracy w walce z pożarami traw niemal na terenie całej gminy Liszki - zaznaczają strażacy. Skutki działań bezmyślnych podpaleń mogą okazać się niestety tragiczne tak więc apelujemy o nie wypalanie traw !- apelują.

O to samo proszą strażacy z OSP Słomniki. Z postów na facebooku widać, że częśto jeżdżą do pożarów późnym wieczorem, akcje kończą nocą. Tracą siły i energię na zdarzenia, wywołane głupotą i bezmyślnością, podczas gdy ich zaangażowanie jest tak bardzo potrzebne w innych miejscach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski
Dodaj ogłoszenie