MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Essential Killing

Redakcja
Film jest sztuką iluzji. Czyli oszukiwania, wmawiania, a raczej wkręcania kadrów, które nie istnieją. Sztucznej krwi, nieprawdziwego śniegu, deszczu, po którym nikt nie czuje się zmoknięty. A sztuka reżyserii polega na tym, by umieć to wszystko dobrze zakamuflować.

Rafał Stanowski: FILMOMAN

"Essential Killing" to wielki powrót Jerzego Skolimowskiego. Znakomitego reżysera, który na prawie dwie dekady zniknął zza kamery. Powrócił w 2008 roku dobrze przyjętymi "Czterema nocami z Anną". W tym roku zobaczyliśmy "Essential Killing". I to ze znakomitym efektem! Obraz otrzymał kilka nagród na festiwalu w Wenecji, w tym za reżyserię i dla najlepszego aktora (Vincent Gallo). Mamy więc do czynienia z jednym z najgłośniejszych polskich filmów po 1989 roku, ba - jednym z niewielu, które przebiły się do świadomości zagranicznego odbiorcy.

Skąd zatem ów wstęp na temat iluzji? Bo Skolimowski jest wielkim magikiem kina, który potrafi zaczarować widza i wprowadzić go w odmienne stany świadomości. Jest też, jak wyznał mi przyjaciel reżysera, Leopold Rene Nowak, niemałym spryciarzem. Kimś, kto umie grać z kinem i odbiorcą, czuje doskonale nośne tematy i potrafi je w odpowiednim czasie opowiedzieć.

Tę umiejętność widać od pierwszej, znakomitej zresztą sekwencji. Kamera przelatuje nad poszarpanym kanionami płaskowyżem. Transowa muzyka wprowadza widza w stan hipnozy, podobnie zresztą jak w pamiętnym "Czasie Apokalipsy". Potem następuje jednak coś, co nazwałbym "apocalypse snow", bo akcja przenosi się do zaśnieżonej Polski (nie mówi się o tym wprost, ale lokalizację zdradza język, którym posługują się postacie). Trafia tu członek Al-Kaidy, uwięziony przez Amerykanów i transportowany do Guantanamo. W czasie krótkiego postoju na tajnym lotnisku Afgańczykowi udaje się uciec. Jest sam przeciw wszystkim. Walczy o przetrwanie - z naturą, ludźmi, własnymi słabościami.

Skolimowski zrealizował przypowieść o terrorze i przemocy, które rządzą nowoczesnym światem. O tym, że człowiek człowiekowi wciąż pozostaje wilkiem. By przetrwać, musimy stać się zwierzęciem, atawistyczne instynkty zwyciężają nad cywilizacyjno-kulturowym gorsetem.

Mistrzowskie zdjęcia Adama Sikory wprowadzają w podobny rodzaj transu, który znamy z filmów Terrence'a Mallicka. Dominuje jeden kolor - oślepiająca biel zimowego pleneru. Podkreśla surowość krajobrazu, a zarazem dramatyzm historii. Skolimowski posiada coś, o czym zapomniała większość polskich twórców - stawia nie na przegadaną historię, lecz na siłę kamery. W tym kontekście "Essential Killing" zanurzony jest w wizyjnym kinie lat 70. Kinie, które uwodziło obrazem, wciągało w obrazową grę, przemawiało do podświadomości. Fabuła toczy się praktycznie bez słów, dodajmy - bez zbędnych słów. Skolimowski pokazuje zamiast opowiadać. I robi to pierwszorzędnie.

Tak, ale to wszystko jest iluzją! Jeśli pozwolimy się jej uwieść, jeśli oddamy uwagę magikowi, przepadniemy w tym filmie, w jego atmosferze i wizualnej sile. Jeśli jednak lubimy trzymać się mocno kinowego fotela, dostrzeżemy produkcyjne szwy. Historia jest nieprawdopodobna, począwszy od prologu, w którym żołnierze oddziałów specjalnych palą trawkę podczas tajnej misji, aż po epilog, w którym przypadkiem spotkana kobieta udziela schronienia obcemu, ciężko rannemu mężczyźnie o arabskich rysach.

Bohatera nikt i nic zresztą nie potrafi złamać - ani amerykańsko-polskie wojsko, ani drwal z piłą mechaniczną, ani myśliwskie psy, ani wnyki, ani nawet zima -20 stopni. Postać przebiega przez puszczę, wpada do lodowatej wody, spada ze skarpy, zostaje przywalona przez drzewo, zjada trujące owoce. Jeśli ktoś uważa, że ten film przysporzy nam wrogów w świecie arabskim, jest w głębokim błędzie.

Dlaczego Skolimowski stworzył filmową podstawę do komiksu o Super-Talibie, który mógłby stanąć w szranki z Batmanem i Spidermanem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski