Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Facebook po góralsku to byłby „Kufabook”

Tomasz Mateusiak
Czy aby powstała góralska wersja Facebooka, wystarczy rzeczywiście przetłumaczyć nie więcej jak 30 słów?
Czy aby powstała góralska wersja Facebooka, wystarczy rzeczywiście przetłumaczyć nie więcej jak 30 słów? fot. Łukasz Bobek
Nowy Targ, Zakopane. Jest propozycja, by na największym portalu społecznościowym świata pojawiła się gwara góralska. Popiera ją np. Andrzej Gąsienica-Makowski. Własny język mają już na Facebooku Ślązacy.

Czy już niedługo internauci z Podhala zamiast „lubię to”, będą klikać przycisk „rod widzis”? Bardzo możliwe, że tak się stanie. Grupa regionalistów chce dodać gwarę spod Tatr do oficjalnych języków Facebooka. O tym, że to możliwe, przekonali się już Ślązacy. Ci od lipca mogą korzystać z tego portalu po „ślonsku”.

- Facebook to dziś internetowe narzędzie, z którego korzysta cały świat - mówi Andrzej Gąsienica-Makowski, były starosta tatrzański, a obecnie promotor kultury całych Karpat. - Dlatego choć mam już sporo lat na karku, sam nauczyłem się korzystać z tego portalu.

Gąsienica-Makowski publikuje zdjęcia i informuje o wydarzeniach ważnych dla regionu czy społeczności pasterskiej. Jak mówi działacz, kilka tygodni temu zauważył, że na Facebooku pojawił się nowy język, jaki mogą wybrać użytkownicy. Oprócz angielskiego, niemieckiego czy kilkudziesięciu innych, w opcjach do wyboru pojawiła się „ślonsko godka”, czyli gwara śląska.

- Pomyślałem, dlaczego by nie zrobić tego samego po góralsku - mówi Makowski. - W naszym regionie żyją tysiące osób, które mówią gwarą, ale niestety ta umiejętność wśród młodych jest już rzadka. A dziś nie ma łatwiejszej drogi, jak dotarcie do młodzieży przez internet i komputer. Dlatego uważam, że taki góralski Facebook byłby ciekawym przedsięwzięciem.

Okazuje się, że pod względem formalnym realizacja pomysłu nie będzie problemem i co najważniejsze, nie wiąże się z żadnymi kosztami.

- Kilka lat temu, gdy nasz serwis rozpoczynał działalność, zespół Facebooka stworzył aplikację służącą do jego tłumaczenia l- informuje polskie biuro prasowe Facebooka. - Ta zapewnia dostęp do tłumaczeń ludziom na całym świecie. Ten proces trwa nadal, a tłumaczenie jest zawsze robione oddolnie. Każdy użytkownik portalu może dołączyć do grupy tłumaczy - podkreślają w biurze prasowym.

Oznacza to, że Makowski do realizacji swojej idei musi teraz znaleźć grupę chętnych ludzi, którzy pomogą mu przetłumaczyć podstawowe choćby zwroty, najczęściej wyświetlane i używane na portalu społecznościowym.

Chodzi o zwroty takie jak „lubię to”, „udostępnij” czy „komentuj”.

- I właśnie z tym może być pewien problem - mówi Andrzej Skupień, prezes zarządu głównego Związku Podhalan w Polsce. - Pomysł Andrzeja Gąsienicy-Makowskiego faktycznie niesie w sobie sporo pozytywnej edukacji regionalnej. Niestety, gwara góralska ma to do siebie, że nie jest ujednolicona ani skodyfikowana - zaznacza pospiesznie Andrzej Skupień.

Dodaje, że w każdej wiosce regionu jest trochę inna. Np. na ziemniaki w Zakopanem mówi się „grule”, ale już te same warzywa w Dzianiszu określa się mianem „rzepy”. - Dlatego nie wiem, czy będziemy w stanie napisać góralską wersję Facebooka tak, by każdemu się podobała i nikt nie został urażony - zastanawia się.

Zdaniem młodych mieszkańców Podhala, obawy Skupnia są jednak zdecydowanie na wyrost. - Przecież aby powstała góralska wersja Facebooka, potrzeba przetłumaczyć nie więcej jak trzydzieści słów - mówi Dawid Zubek, maturzysta z Zakopanego i z zamiłowania informatyk. - Wraz z kolegami możemy pomóc w realizacji tego pomysłu. Mamy już nawet nazwę. Góralska wersja portalu oczywiście powinna nosić miano „Kufabook”.

Uzasadnia swój wybór, zaznaczając, że „face” to w języku angielskim twarz. Po góralsku natomiast mówi się na nią kufa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski