W niedzielę (godz. 17) zespół "Jaskółek" zmierzy się na wyjeździe ze SPAR Falubazem Zielona Góra. Tarnowianie cały czas mają szansę na awans do fazy play-off, w której cztery najlepsze drużyny ekstraligi walczyć będą o medale Drużynowych Mistrzostw Polski.
Zespół Unii Tarnów po ostatnim zwycięstwie z beniaminkiem z Grudziądza jest mocno podbudowany i zmotywowany do walki w Zielonej Górze "Jaskółki" czeka jednak niezwykle trudna przeprawa.
- Szczerze mówiąc nie daję zbyt wielu szans Unii na zwycięstwo w niedzielnym meczu. Przede wszystkim zespół tarnowski nie ma w tej chwili klasowych juniorów, którzy mogliby toczyć wyrównane pojedynki ze swoimi rówieśnikami z innych klubów.
W dodatku najlepszy zawodnik młodzieżowy "Jaskółek" Ernest Koza w ostatnim meczu doznał urazu nogi i nie wiadomo czy będzie mógł wystartować w Zielonej Górze - podkreśla były żużlowiec Unii Tarnów Robert Kużdżał.
Decyzja o tym czy Koza wystąpi w meczu z Falubazem zapadnie po dzisiejszym treningu. Junior "Jaskółek" spróbuje startów na tarnowskim torze i sam oceni, czy jest w stanie rywalizować w niedzielnym meczu.
Tydzień temu Falubaz zakontraktował Darcy'ego Warda, co z pewnością także będzie miało wpływ na przebieg niedzielnych zawodów. - Drużyna z Zielonej Góry po tym jak pozyskała Australijczyka jest jeszcze mocniejsza.
W Falubazie nie startuje wprawdzie kontuzjowany Jarosław Hampel, ale w pełni zastępuje go Ward, a dodatkowo drużyna z Zielonej Góry może korzystać z zastępstwa zawodnika, co daje jej niesamowitą moc - dodaje Kużdżał, który mimo wszystko z optymizmem patrzy na drugą część tegorocznego sezonu w kontekście zespołu tarnowskiego.
- Unia cały czas ma szanse na awans do czołowej czwórki, w której moim zdaniem znajdą się zespoły z Leszna, Torunia i Wrocławia. "Jaskółki" o miejsce premiowane startem w fazie play-off będą natomiast walczyć właśnie z drużyną Falubazu, dlatego przed meczem rewanżowym w Tarnowie (6 sierpnia - red.) bardzo ważnym będzie wynik, jaki Unia zrobi w Zielonej Górze - mówi były zawodnik "Jaskółek".
Kużdżał twierdzi, że nawet gdy zespół Unii Tarnów nie wywalczy miejsca w czołowej czwórce, tegoroczny sezon i tak jest dla niego bardzo udany.
- Należy pamiętać z jakim budżetem tarnowianie przystępowali do obecnego sezonu. Z góry było wiadomo, że jest to typowy sezon na przetrwanie, bez żadnych szaleństw finansowych, dlatego nawet miejsce poza czołową czwórką będzie sukcesem drużyny tarnowskiej - podkreśla Kużdżał, dodając: - Powoli trzeba zacząć myśleć o kolejnej edycji rozgrywek.
Moim zdaniem utrzymanie obecnego składu i dodatkowo zakontraktowanie jednego mocnego zawodnika powinno sprawić, że w nadchodzącym sezonie Unia Tarnów spokojnie będzie mogła myśleć o miejscu w czołowej czwórce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?