Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Demografia po chińsku

Grzegorz Tabasz
Chiny, najludniejszy kraj Wschodu. Niegdyś w wychwalany przez wyznawców ideologii depopulacyjnych za restrykcyjną politykę jednego dziecka. Taką bowiem liczbę potomstwa mogli mieć oficjalnie małżonkowie. Za przekroczenie limitu groziły surowe kary.

Wszystko poszło na opak. Zamiast utrzymania populacji na stałym poziomie, liczba ludności tylko w minionym roku spadła o osiemset pięćdziesiąt tysięcy. To tak, jakby nagle wyludnić Kraków. Co prawda po drodze politykę jednego potomka znacznie złagodzono zwiększając limit dwukrotnie, ale niekorzystnego trendu nie zdołano odwrócić.

Co gorsza przybywa emerytów, a ubywa parujących. Największa fabryka świata zacznie cierpieć na brak rąk do pracy! Nie będzie komu składać komputerów z logiem nadgryzionego jabłuszka… Dziesięć lat temu restrykcje dotyczące liczby potomstwa zniesiono całkowicie, ale demograficzne trendy są trudne do odwrócenia. Choćby dramatyczna przewaga liczby mężczyzn nad kobietami. W tamtejszej kulturze potomek płci męskiej ma znacznie większe znaczenie niż dziewczynki. Skoro można było mieć tylko jedno dziecko, to oczywiście chłopcy byli najbardziej pożądani.

Wróble na wielu dachach w Państwie Środka ćwierkają, iż mocarstwo lada chwila wróci do polityki prorodzinnej. Tym razem z nagrodami i bonusami za drugie i kolejne dziecko, przy których nasze 500 plus to drobiazg. Ciekawe, jakie będą efekty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski