Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Jerzyk ptak

Grzegorz Tabasz
Kiedy na tle deszczowych chmur wypatrzyłem ruchome punkty, uznałem je za zaburzenia w polu widzenia. Złudzenie optyczne, lub jak to mówią, muszki w oku i niepokojący objaw starzenia się ciałka szklistego oka.

Koniec końcem uznałem je za fatamorganę, ale fatamorgany nie tyko nie znikały, ale wręcz rosły w oczach. Razem z chmurą deszczu. Po chwili punkcikom wyrosły sierpowate skrzydła i wówczas zobaczyłem grupę kilkunastu jerzyków.

Z kolczastym zwierzakami łączy je tylko nazwa, a całkowicie odróżnia pisownia. Ptaki jerzyki z wyglądu przypominają duże, czarne jaskółki. Często widać je nad domami miast, gdzie fruwają z rozdzierającym krzykiem. Moje ptaki szybowały w strugach deszczu na wysokości przynajmniej dwustu metrów.

Ptaki zwykle unikają zamoczenia piór, ale jerzyki są wyjątkowe gasząc pragnienie spadającymi kroplami deszczu. Nigdy nie siadają na ziemi, gdyż mają tak króciutkie nóżki, iż ponowne zerwanie się do lotu byłoby niemożliwe. Czepiają się tylko do pionowych skał i ścian budynków, gdzie w szczelinach czy na strychach składają jaja. Szczególnie upodobały sobie stropodachy bloków. Tak jerzyki zamieszkały w miastach. Resztę życia spędzają w przestworzach. A to łowiąc owady, a to podróżując tysiące kilometrów na zimowiska do Afryki. W locie płodzą potomstwo, a nawet śpią.

Zapatrzony w jerzyki zapomniałem o deszczowej chmurze. Zmokłem do suchej nitki…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski