Ma być nie tylko odnawialne i praktycznie niezwiązane z ropą naftową, lecz także emitować znacznie mniej dwutlenku węgla. Sukces? Raczej pyrrusowe zwycięstwo. Odnawialne paliwa opierają się na przekształconych olejach roślinnych lub alkoholach. Wszystkie te związki zawierają sporo tlenu, węgla, i co najgorsze mało wodoru, który jest głównym źródłem energii w silnikach spalinowych. W efekcie samolot zasilany biopaliwem pokona znacznie mniejszy dystans niż na zwyczajnej benzynie. Przynajmniej tak wynika z termodynamiki, która o ile mi wiadomo, nie uległa żadnej rewolucyjnej zmianie. To nie koniec wad. Trzeba zwiększyć powierzchnie upraw roślin energetycznych kosztem produkcji żywności. Wyciąć kolejne hektary tropikalnych puszczy pod założenie plantacji palm kokosowych. Zużyć zasoby wody, sypać nawozy sztuczne tudzież całą rolniczą chemię z pestycydami na czele. Gdzieś w świecie ludzie będą głodować, ale to klimatycznych oszołomów zupełnie nie interesuje. Najważniejsze są biopaliwa. I klimat, oczywiście
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
