Ot, wymowny symbol definitywnego pożegnania ciepła i słońca. A gdzie reszta upierzonej drobnicy? W środku sezonu, od wiosny do lata, tuż obok nas żyło trzysta sześćdziesiąt, może nieco więcej różnych gatunków ptaków. Większość z nich to małe ptaki śpiewające. Skowronki, muchołówki, dzwońce, słowiki czy szpaki. I wiele, wiele innych...
Nie wiem, czy zauważyliście, ale w lesie, na łące czy parku zapadła cisza. Taka, co to o niej mówią, że dzwoni w uszach. Czasem słychać zagubione sikorki. Pomniejsze ptaszki odleciały w małych stadach. Kilka razy wdziałem je przesiadujące na elektrycznych kablach w długich szeregach. Albo buszujące w wyschniętym zielsku. Bardzo płochliwe. Na widok aparatu od razu uciekały. Już są na południowym wschodzie Europy. Im dalej na południe, na wschód tym więcej jedzenia. Na zimę, czyli już za chwilę, zostanie u nas najwyżej pięć tuzinów ptaków. Dzięcioły, sowy, wrony, gawrony, sikorki. Tudzież nieco hałaśliwych sójek i srok.
Nieco kosów, kwiczołów i pluszczy. Pora szykować karmniki i zapasy słonecznika. Liście spadły z drzew. Wyciągnąłem z altany karmnik. Nadchodzi czas dokarmiania.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?