Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gaz jest, ale są też problemy

Włodzimierz Knap
Do września 2014 r. w Polsce wykonano tylko 66 odwiertów
Do września 2014 r. w Polsce wykonano tylko 66 odwiertów Tomasz Bołt
Gospodarka. Polskie zasoby gazu łupkowego mogą wynosić nawet 4 bln m sześc. Tak twierdzi PAN w oparciu o badania m.in. naukowców z AGH

Na ziemi polskiej, na głębokości od kilometra do pięciu, w skałach zwanych łupkami znajduje się gaz. I może go być tam dużo. Najpewniej Polska posiada jedne z największych w Europie zasobów tego surowca, chociaż dla rzeczywistego ich oszacowania niezbędne jest prowadzenie intensywnych prac poszukiwawczych.

Takie informacje można przeczytać w stanowisku przyjętym przez prezydium Polskiej Akademii Nauk, a podpisanym przez jej prezesa prof. Michała Kleibera. Z dokumentu wynika również, że wydobycie gazu łupkowego w Polsce w początkowym okresie może być o około 50 proc. droższe niż w USA. Ale i tak polski gaz łupkowy będzie wtedy tańszy niż ten kupowany od Rosji.

AGH górą
Stanowisko prezydium PAN to owoc prac 13-osobowego zespołu wybitnych naukowców. Kierował nim prof. Jakub Siemek z Akademii Górniczo-Hutniczej. Poza nim w zespole pracowało trzech innych naukowców z krakowskiej uczelni: prof. Maciej Kotarba, prof. Stanisław Nagy oraz prof. Antoni Tajduś. Prof. Siemek przyznaje: - W AGH koncentrują się badania naukowe nad szeroko rozumianą problematyką gazu łupkowego.

Naukowcy przekonują, że ludzie rządzący Polską powinni działać tak, by celem nadrzędnym nie było uzyskanie dochodów z łupków, lecz doprowadzenie do możliwie najwyższego wydobycia gazu. Zalecają, by w początkowym okresie wprowadzić preferencje podatkowe dla firm prowadzących działalność w sektorze łupkowym, jak miało to miejsce w USA w latach 90., a obecnie dzieje się w Chinach.

- Dla Polski eksploatacja gazu łupkowego jest absolutnie kluczowa. Chodzi o zapewnienie naszemu krajowi bezpieczeństwa energetycznego. W dzisiejszym świecie jest ono ściśle powiązane z kwestią zapewnienia suwerenności państwowej - podkreśla prof. Jakub Siemek. - Ale dlatego, że chodzi o kwestie fundamentalne, należy niezwykle rzetelnie do nich podchodzić, a przede wszystkim intensywnie pracować nad tym, by w końcu wydobycie gazu na skalę komercyjną stało się faktem.

Do poprawki
Prof. Siemek nie kryje, że nadal wiele rzeczy można i trzeba poprawić. Radzi: - Ważne jest, by państwo nie szczędziło na badania naukowe i robiło to mądrze. Trzeba też doprowadzić do koordynacji wszelkich prac naukowych związanych z gazem łupkowym.

Nie należy czynić znaku równości między polskimi i amerykańskimi łupkami, ponieważ mamy inne środowisko geologiczne. Nie da się wprost w naszym kraju zastosować technologii amerykańskich. Musimy wypracować własne sposoby poszukiwania i wydobycia gazu z łupków. Przede wszystkim jednak zacząć należy od rzeczywistego oszacowania zasobów.

Prof. Stanisław Nagy, kierownik Katedry Inżynierii Gazowniczej AGH, twierdzi, że potrzeba ok. 7 lat na przygotowanie szacunków, ile mamy gazu z łupków.

Mirosław Rutkowski z Państwowego Instytutu Geologicznego zwraca uwagę, by nie zapominać, że w polskich łupkach może być więcej ropy naftowej niż gazu ziemnego. - To wynika z budowy geologicznej skał - wyjaśnia Rutkowski.

Na 20 czy 250 lat?
Autorzy opracowania, które zostało przyjęte jako stanowisko prezydium PAN, podkreślają, że gaz ziemny tkwiący w skałach łupkowych stwierdzono na powierzchni blisko 40 tys. km kwadratowych naszego kraju (dla porównania - Małopolska ma 15 tys. km kw.). Podkreślają, że z uwagi na postęp techniczny wiele dziś aktualnych informacji może ulec istotnej zmianie.
Aktualnie podawane wielkości zasobów gazu łupkowego w Polsce są mocno szacunkowe. Taki stan rzeczy wynika z przeprowadzenia stosunkowo niewielu odwiertów poszukiwawczych (66 - do września 2014 r.). Ale zdaniem ekspertów z AGH w Polsce zasoby gazu mogą wynosić od 350 mln do 4 bilionów m sześc. W tym pierwszym przypadku gazu wystarczyłoby nam na ok. 20 lat. W drugim - na ok. 250 lat, przy założeniu rocznego zużycia o na poziomie 15 mld m sześc.

W ocenie uczonych, regulacje dotyczące ochrony środowiska są w Polsce nie tylko dobre, lecz wręcz restrykcyjne. Zwracają uwagę, że dotychczas nie wydarzył się żaden incydent ekologiczny związany z poszukiwaniami gazu łupkowego.

Według szacunków, koszty wiercenia pojedynczego odwiertu w Stanach Zjednoczonych wynoszą od 3 do 12 mln dol., w zależności od miejsca. W Polsce natomiast zaczynają się od 4 mln dol., ale mogą wynieść i 25 mln. Najczęściej koszt odwiertu w Polsce wynosi od 15 do 20 mln dol.

Litwa niezależna
* Mają swój gazoport. W poniedziałek w Kłajpedzie zacumował statek "Independence". Ta jednostka będzie pełniła funkcję litewskiego terminalu gazowego. Na razie będzie mógł przerobić 0,5 mld m sześc. surowca, a docelowo 4 mld. Gdyby tak się stało, to nie tylko Litwa, ale też Estonia i Łotwa uniezależnią się od gazu rosyjskiego. Dotychczas Rosja była jedynym dostawcą tego medium do tych państw.

* Terminal w Świnoujściu miał być gotowy już dawno. Docelowo ma przerabiać 7,5 mld m sześc. surowca, czyli połowę obecnego rocznego zapotrzebowania Polski na gaz. Władze zapewniają, że budowa zakończy się jeszcze w 2014 r., a w pierwszej połowie 2015 terminal ma być gotowy na przyjęcie gazu. Czy tak się stanie, nie wiadomo. Przeszkodą może być to, że chęć przejęcia głównego wykonawcy, włoskiej firmy Saipem zgłasza rosyjski koncern Rosnieft.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski