Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zjedzą obiad klienci Caritas?

Redakcja
Ciągle nie wiedzą, gdzie będą się stołować po Nowym Roku Fot. Aleksander Gąciarz
Ciągle nie wiedzą, gdzie będą się stołować po Nowym Roku Fot. Aleksander Gąciarz
Zgodnie z wynikiem przetargu, ogłoszonego przez Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Proszowicach, od nowego roku usługę przejmie krakowska spółka Catermed.

Ciągle nie wiedzą, gdzie będą się stołować po Nowym Roku Fot. Aleksander Gąciarz

PROSZOWICE. Nadal nie wiadomo, gdzie od 1 stycznia będą otrzymywać posiłki osoby, korzystające dotąd ze stołówki Stacji Placówek Caritas.

Ta jednak nie ma w mieście własnej stołówki. Firma dostarcza jednak posiłki również do szpitala i ewentualnie mogłaby w tym miejscu karmić również bezdomnych i innych klientów stacji.

Problem w tym, że dyrekcja placówki nie widzi takiej możliwości. - Po pierwsze, nikt mnie o tym nie informował. Nie było ze strony Catermedu żadnego zapytania w tej sprawie. Po drugie, gdyby nawet było, będę musiała odmówić. Nie chcę nikogo obrażać. Wiadomo, że różnie się ludziom w życiu układa. Jednak nie wyobrażam sobie, by osoby bezdomne codziennie przychodziły do naszej stołówki, która jest przecież stołówką dla pracowników - powiedziała nam wczoraj dyrektor szpitala Janina Dobaj. Dodała przy tym, że ewentualna zgoda na rozszerzenie działalności stołówki wymagałaby zgody Rady Społecznej SP ZOZ oraz Zarządu Powiatu. Tymczasem starosta Zbigniew Wójcik poinformował nas, że na pewno nie zgodzi na takie rozwiązanie, ani na to, by Catermed wydawał posiłki w stołówce Zespołu Szkół w Proszowicach. - Nie ma takiej możliwości, by obcy ludzie kręcili się po szkole - stwierdził.

Również burmistrz Jan Makowski wykluczył wczoraj zgodę na korzystanie w tym celu z jadalni szkolnych. Pozostaje zatem stołówka... Caritasu. Ale na nią firma też nie może liczyć.

- To my musimy zlikwidować kuchnię, zwolnić kucharki, w sumie pięć osób, a obiady w naszej stołówce będzie wydawała prywatna firma? Przecież nikt by się na takie coś nie zgodził - powiedziała nam kierująca stacją Caritas Urszula Jarosz.

Wczoraj burmistrz Jan Makowski stwierdził, że szanse na unieważnienie przetargu są niewielkie. - Dzisiaj rano mieliśmy w tej sprawie spotkanie. Zapoznałem się dokładnie z aspektami prawnymi i na razie nie mamy podstaw do tego, by procedurę unieważnić. Przetarg musiał być ogłoszony, bo w grę wchodziła suma około 400 tysięcy złotych. Wcześniej też odbywało się to na zasadzie przetargów, ale nikt Caritasowi nie robił konkurencji. W tym roku znalazł się oferent, zaproponował korzystniejszą cenę i stąd całe zamieszanie - usłyszeliśmy.

Burmistrz zastrzegł jednak, że firma musi znaleźć do wydawania posiłków miejsce, spełniające wymogi sanitarne. Dyrektor MGOPS w Proszowicach Małgorzata Gołębiowska powiedziała, że były wczoraj prowadzone rozmowy z firmą Catermed i jej przedstawicielka wymieniła stołówkę, w której miałyby być wydawane posiłki. - Jednak do momentu podpisania umowy wolałabym nic na ten temat nie mówić - oświadczyła. Przyznała jednak, że brak odpowiedniej jadalni mógłby stanowić podstawę do niezawierania z Catermedem umowy na dostarczanie posiłków. Z naszych informacji wynika, że firma bierze pod uwagę jedną ze stołówek wymienionych przez nas wcześniej. Wiemy to nieoficjalnie, ponieważ - mimo kilkakrotnych prób - w siedzibie Catermedu niczego na ten temat nie udało nam się wczoraj dowiedzieć.

Aleksander Gąciarz

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski