Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gest Lićwinko

Krzysztof Kawa
Kawa na ławę. Kamila Lićwinko, ta od złotego medalu w skoku wzwyż przedzielonego na pół, dostanie za trofeum halowych mistrzostw świata niepełną premię. I słusznie.

Kibicowałem Polce w rywalizacji z Rosjanką Marią Kucziną, ale tylko do czasu, gdy okazało się, iż obie lekkoatletki, po przeskoczeniu poprzeczki na wysokości dwóch metrów, zdecydowały się zrezygnować z udziału w regulaminowej dogrywce o pierwsze miejsce. Mogę zrozumieć, jeśli w trakcie zawodów nie zarządza się dodatkowych potyczek o inne pozycje w klasyfikacji, bo przecież w istocie rzeczy chodzi o to, by wyłonić zwycięzcę.

Gdy alpejczycy zjeżdżają na metę w identycznym, liczonym co do setnej części sekundy czasie, przyjmują to, co dał im los. Ale Lićwinko i Kuczina, w pełni zdrowe i wytrenowane, miały wszelkie warunki ku temu, by kontynuować rywalizację i spróbować rozstrzygnąć, która z nich jest najlepsza na świecie. Ich decyzję uznaję więc za aberrację.

Przeszliśmy długą drogę od czasu, gdy swój gest „wała jak Polska cała” pokazał w Moskwie Władysław Kozakiewicz. Gdy polscy politycy byli z gospodarzami Kremla za pan brat, wśród naszych sportowców przed walkami z obywatelami ZSRR obowiązywało tylko jedno hasło: „Bij Sowieta!” Dziś, gdy premiera znad Wisły dzieli od cara Wszechrusi barykada zbudowana w Kijowie, Polka odpuszcza Rosjance. Przy aplauzie publiczności w sopockiej hali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski