Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Glinik stanął

SZEL
Pracownicy musieli opuścić swoje stanowiska pracy Fot. Jarosław Rozpłochowski
Pracownicy musieli opuścić swoje stanowiska pracy Fot. Jarosław Rozpłochowski
GORLICE. Wczoraj załoga Zakładu Maszyn Górniczych nie przyszła do pracy.

Pracownicy musieli opuścić swoje stanowiska pracy Fot. Jarosław Rozpłochowski

To nie samowola, ale odgórna decyzja zarządu tej największej spółki Grupy Kapitałowej Glinik. Powodem jest przestój spowodowany brakiem pra cy dla ponad tysiąca zatrudnionych tam osób. Wciąż są bowiem problemy z finansowaniem kupna materiałów potrzebnych do realizacji kontraktów.

- Pracodawca ma prawo wprowadzić takie rozwiązanie - przyznaje Marek Bugno, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ Solidarność w Gliniku. - Z zarządzenia, które otrzymaliśmy wynika, że przestój potrwa do dwunastego marca, a za ten czas załoga otrzyma sześćdziesiąt procent wynagrodzenia zasadniczego.

Od wczoraj do przyszłego czwartku normalnie pracować będą tylko służby ekonomiczno-finansowe oraz kadry. Muszą działać na bieżąco, bo z początkiem marca ruszają grupowe zwolnienia obejmujące łącznie 390 osób. Do końca tego tygodnia kierownicy poszczególnych działów mieli przygotować listę osób kwalifikowanych do redukcji. Jak informowaliśmy, zarząd spółki nie przyjął propozycji związków zawodowych, które sugerowały, by przygotowując takie zestawienia brać pod uwagę m. in. sytuację materialną i rodzinną pracowników czy zagwarantować dodatkowe odprawy dla osób z wieloletnim stażem pracy.

Z tego powodu organizacje związkowe nie podpisały porozumienia z zarządem w sprawie zwolnień grupowych. Obowiązuje więc regulamin zwolnień przygotowany w pełni przez kierownictwo Zakładu Maszyn Górniczych.

- Codziennie przychodzą do nas ludzie, których nazwiska znalazły się na liście - dodaje Marek Bugno. - Z każdym trzeba porozmawiać, poznać jego sytuację i przygotować się do indywidualnej obrony. Mamy na to siedem dni od momentu przedstawienia listy osób typowanych do zwolnienia.

Przy sporze zbiorowym dopuszczalna jest w zasadzie tylko taka formuła działania związków, bo w takiej sytuacji przepisy nie dopuszczają organizowania np. protestów, manifestacji czy strajków. Mimo to załoga organizuje się sama. Jak już informowaliśmy, kilka dni temu ponad 300 pracowników ZMG przeszło pod biurowiec zarządu spółki, domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń za grudzień i styczeń. Pieniądze otrzymali z opóźnieniem, a kolejne raty wypłat można było uregulować, ponieważ rosyjscy kontrahenci zapłacili zaległe rachunki za zlecenia wykonane dla nich przez gorlicką spółkę.

Przypomnijmy, że do kłopotów Zakładu Maszyn Górniczych, który był dotąd nie tylko największą, ale też najbardziej prężenie działającą spółką Grupy Kapitałowej Glinik, przyczyniła się decyzja byłego zarządu ZMG o skorzystaniu z opcji walutowych. Zarząd odwołano, a jego działania bada obecnie Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu. Niezależnie od tego zarząd Grupy Kapitałowej Glinik walczy przed sądem o odszkodowania za postępowanie byłych szefów ZMG, którzy byli ubezpieczeni od skutków błędnych decyzji.

(SZEL)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski