Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głodówka w Lesku

bh
PROTEST. Rozmowy głodujących pracowników Szpitala Powiatowego w Lesku z dyrektorem nie przyniosły wczoraj porozumienia.

Nadal protestuje 27 osób: pielęgniarki, położne, laborantki, ratownicy medyczni, kierowcy i pracownicy gospodarczy. Wszyscy domagają się podwyżek.
W trakcie wczorajszych rozmów protestujący złagodzili swoje żądania podwyżki z 800 do 300 zł, ale od zaraz. Dyrektorka szpitala Alicja Szczepańska zaproponowała 200 zł od lutego i w kolejnej racie po rozliczeniu się z NFZ. Pracownicy odrzucili ofertę dyrekcji.
Alicja Piegdoń, szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych w leskim szpitalu, nie ufa dyrekcji. Jej zdaniem jeżeli zgodzą się na 200 zł podwyżki, to tak już zostanie, dlatego domagają się po 300 zł od lutego. Obecnie średnia płaca pielęgniarki w leskim szpitalu wraz z dodatkami i dyżurami wynosi od 1200 do 1600 zł netto.
Natomiast dyrektorka szpitala Alicja Szczepańska twierdzi, że żądana przez protestujących podwyżka jest nierealna, bo w praktyce oznacza to deficyt 2 mln zł w skali roku. Szpital może utracić płynność finansową, po trzech miesiącach przestanie płacić ZUS, zabraknie pieniędzy na bieżącą działalność i leki. Szpital nadal nie ma podpisanego kontraktu z NFZ na 2009 rok. Zdaniem dyrektorki podwyżkę 200 zł, szpital "jest w stanie przełknąć".
NFZ ma wypłacić szpitalowi w Lesku 770 tys. zł za tzw. nadwykonania usług świadczonych przez placówkę. Z tej kwoty 40 proc. zostanie przeznaczone dla pracowników na jednorazową nagrodę. (bh)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski