Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Gmina zrezygnowała z opłacania czujników Airly. Co dalej z sensorami?

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Airly.org
Gmina postanowiła z oszczędności zrezygnować z utrzymania sensorów Airly, ale jest szansa na to, że urządzenia nie znikną. Firma deklaruje, że utrzyma je przynajmniej do końca tego roku i szuka sponsorów, którzy zajmą się tym po 1 stycznia.

FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!

Czujniki monitorujące jakość powietrza, których odczyty są powszechnie dostępne w internecie działają w gminie Myślenice od 2017 roku. Wchodząc na stronę www.airly.org można sprawdzić czy w danej chwili sensory świecą np. na zielono potwierdzając dobrą jakość powietrza, czy na czerwono lub fioletowo znamionując duże stężenia zanieczyszczeń (pyłów 10, pyłów 2.5) w powietrzu. Prognozują poza tym poziom zanieczyszczeń na najbliższe godziny i informują o temperaturze, wilgotności i ciśnieniu.

Obecnie jest ich 13 (5 w mieście i 8 na wsiach), przy czym niedawno gmina wypowiedziała umowę na ich dalsze utrzymanie.
Przynajmniej na razie nie zniknęły i być może w ogóle się tak nie stanie. Gmina zezwoliła bowiem, aby pozostały na jej obiektach, firma natomiast deklaruje chęć utrzymywania ich do końca br.

- Z uwagi na duże zainteresowanie naszymi pomiarami, nie chcieliśmy ich wyłączać i postanowiliśmy, że sami będziemy utrzymywać czujniki do końca tego roku. Liczymy, że niebawem znajdą się lokalne firmy lub osoby prywatne, które zajmą się utrzymaniem urządzeń na kolejne miesiące i lata. Bardzo doceniamy fakt, że pomagają nam w tym lokalni “antysmogowi” aktywiści z Myślenic i okolic – mówi Marcin Gnat z Airly.

Grzegorz Jasek z Myślenickiego Alarmu Smogowego potwierdza, że MAS prowadzi rozmowy z różnymi podmiotami. - Chcemy, żeby wszystkie czujniki, które do tej pory były zainstalowane w gminie zostały – mówi. Dodaje też, że udało się pozyskać dodatkowe nowe urządzenie, choć jeszcze nie wiadomo, gdzie zostanie zamontowane.

Gmina zrezygnowała z opłacania sensorów z gminnej kasy tłumacząc to koniecznością cięcia kosztów, ale również tym, że sam fakt działania czujników nie przyczynia się do poprawy jakości powietrza. Jak informuje UMiG, zaoszczędzone środki (blisko 20 000 zł rocznie) zostały zagospodarowane m.in. na zakup oczyszczaczy powietrza dla przedszkoli samorządowych i żłobka, które w sumie kosztowały ponad 51 tys. zł. Poza tym w tym roku wymieniono piece w dwóch szkołach (SP nr 3 w Myślenicach i SP w Drogini), co kosztowało gminę ponad 500 tys. zł. - W obu przypadkach przeszliśmy z ogrzewania węglem na gazowe. To są konkretne i realne działania na rzecz poprawy jakości powietrza – mówi Jarosław Szlachetka, burmistrz Myślenic.
Dodatkowo wiosną w SP nr 4 w Myślenicach wymieniono stare kotły gazowe na nowe, ekologiczne.

Gmina zabiega o uruchomienie w niej stacji pomiarowej. Wiadomo już, że nie uda się to w tym roku z pomocą Urzędu Marszałkowskiego. Drugą instytucją do której zwróciła się o pomoc gmina jest Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, ale nie ma jeszcze odpowiedzi od niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski