Gmina Myślenice. Siódemka, która doradzi burmistrzowi

FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?

Samo utworzenie takiego zespołu ds. kobiet było odpowiedzią na głos kobiet.
- To kolejny postulat mieszkańców, który spełniamy jako władze samorządowe – mówi burmistrz Jarosław Szlachetka i dodaje: - Członkiniom życzę wielu ciekawych pomysłów oraz liczę na rozsądne i cenne doradztwo w sprawach, które będą istotne dla mieszkanek naszej gminy.

Z osiemnastu kandydatek wybrano siedem. Panie: Barbara Bylica, Dorota Chudzik–Zięba, Magdalena Gorzelany–Dziadkowiec, Bożena Kobiałka, Janina Łabędź, Małgorzata Miszczak i Ewa Wincenciak–Walas, łączy aktywność społeczna, a przy tym każda z racji zainteresowań, wykształcenia lub wykonywanego zawodu, ma obszar, który interesuje ją szczególnie.
- Taki zespół złożony z zaangażowanych społecznie pań z różnych środowisk np. samorządowych, społecznych, kultury i biznesu to potencjał, po który warto sięgnąć – mówi Małgorzata Miszczak, współorganizatorka istniejącej już kilku miesięcy grupy Kobiety 100/100. - Panie mają mnóstwo pomysłów potrzebują tylko przyjaznej przestrzeni, w której rozwijają skrzydła realizując ciekawe, prospołeczne projekty.

Aktywizacja społeczna to też obszar zainteresowania Barbary Bylicy. Ta współorganizatorka wielu wydarzeń integrujących społeczność Górnego Przedmieścia, chce zachęcić innych do tego, aby sami podejmowali takie inicjatywy, a nie poprzestawali na byciu konsumentami oferty proponowanej przez gminy, stowarzyszenia, grupy nieformalne itd.
Panie są zgodne co do tego, że kobiety potrafią „przenosić góry” tylko nie wszystkie o tym wiedzą, bo czasem brakuje im odwagi i pewności siebie. Dorota Chudzik-Zięba, która działa w KGW i Stowarzyszeniu „Nasze Osieczany” uważa, że uwagę należałoby skierować na panie, które mają zdolności np. rękodzielnicze, a mogłyby czerpać z tego nie tylko satysfakcję, ale i dodatkowy dochód.

Pobudzenie przedsiębiorczości kobiet to też cel dr Magdy Gorzelany-Dziadkowiec, która gotowa jest podzielić się z nimi swoim ekonomicznym doświadczeniem i wiedzą. - Badania pokazują, że jeśli chodzi o zakładanie małych firm, to kobiety są bardziej aktywne od mężczyzn, którzy wolą stanowiska prezesów lub członków zarządu dużych firm – mówi.

O kobietach wiemy też, że są wrażliwe. I właśnie dlatego, Janina Łabędź, sołtys Zasani zaangażowana w ostatnim czasie m.in. w szycie maseczek dla innych, mówi o potrzebie wspierania kobiet, które nie ze swojej winy (bo np. przez chorobę) znalazły się w trudnej sytuacji materialnej.

Z myślą o zdrowiu swoim i innych kobiet Ewa Winceniak-Walas chciałaby zachęcić panie do oddawania krwi. - Chciałabym, aby kobiety wspierały się i dawały sobie siłę, w różny możliwy sposób. Może np. przy okazji Dnia Matki można by zorganizować taką akcję krwiodawstwa? Przez kobiety i dla kobiet – mówi.

Kultura to obszar, który szczególnie interesuje Bożenę Kobiałkę, wieloletnią byłą dyrektor nieistniejącego Muzeum Regionalnego w Myślenicach. Chciałaby, aby kobiety miały okazję korzystać z różnorodnej oferty kulturalnej (recitali, spotkań autorskich, wernisaży) i same mogły prezentować swoją twórczość i pasje myślenickiej (i nie tylko) publiczności. Ma też pomysł na coś innego. - Myślę, że można by też organizować cykliczne kiermasze, na których można by wymienić lub sprzedać przeczytane książki, używane zabawki lub ciuchy, z których dzieci wyrosły – mówi.

Panie myślą też o promocji regionu myślenickiego, a w szczególności gminy Myślenice. Jej smaków (Ewie Wincenciak-Walas marzy się zorganizowanie cyklicznego Myślenickiego Festiwalu Smaku) i walorów turystycznych (Dorota Chodzik-Zięba uważa za celowe lobbowanie na rzecz udostępnienie dla celów turystycznych Zalewu Dobczyckiego).

Pomysłów, jak widać mają wiele i na pewno będą miały o czym rozmawiać kiedy pierwszy raz się spotkają.
- Zgodnie z zarządzeniem burmistrza spotkania będą odbywać się co najmniej raz na kwartał, a podczas pierwszego spotkania zostanie wybrana przewodnicząca zespołu – mówi Mateusz Suder, wiceburmistrz Myślenic.