Gmina Raciechowice. Na kanalizację trzeba poczekać

Siedemdziesiąt jeden przydomowych oczyszczalni na terenie całej gminy zostanie zamontowanych w ramach programu PROW. - Jesteśmy już po podpisaniu umowy z marszałkiem województwa małopolskiego i przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu. Mamy nadzieję, że rozstrzygnąć go i wyłonić wykonawcę uda się jeszcze w tym roku, i że w tym roku ruszą prace. Ich zakończenie zaplanowane jest na koniec kwietnia 2018 roku - mówi Paweł Szydłowski, kierownik działu wodociągów i kanalizacji w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych w Raciechowicach.

Wartość całego projektu to 1,2 mln zł brutto, a z tego 650 tys. zł wynosi dofinansowanie. Zainteresowanie nimi było dużo większe, bo chętnych zgłosiło się ok. 200 osób, ale nie wszyscy mogli być beneficjantami projektu. - Skorzystać z projektu nie mogły np. osoby mieszkające na obszarze aglomeracji albo posiadające zbyt małą działkę - mówi Paweł Szydłowski.

Ci, którzy przeszli tę weryfikację pozytywnie i mogą skorzystać z projektu, będą musieli wnieść wkład w wysokości 3900 zł. Właścicielem urządzeń przez okres trwałości projektu (5 lat) będzie gmina, a potem przejdą one na własność tych osób.

Dziś z dobrodziejstw sieci kanalizacji mogą korzystać tylko mieszkańcy Raciechowic i Komornik. Gmina szykuje się do rozbudowy sieci nie tylko kanalizacyjnej i wodociągowej, czeka również na ogłoszenie naboru wniosków do konkursu w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Jego wartość to 63 mln zł, a w jego ramach miałoby powstać 8,4 km sieci kanalizacyjnej (zostałyby nią objęte Czasław i Poznachowice Górne), 8,4 km km sieci wodociągowej (też w Czasławiu i Poznachowicach Górnych) oraz licząca ponad 23 km magistrala wodociągowa biegnąca od Dobczyc (woda będzie pochodzić z tamtejszego ujęcia należącego do MPWIK w Krakowie) przez całą gminą Raciechowice w kierunku Jodłownika. Jak mówi wojt Raciechowic Marek Gabzdyl, pozwoli to zabezpieczyć w wodę całą gminę.

Ci, którzy nie mają kanalizacji, ale szamba muszą liczyć się z tym, że w najbliższym czasie zapukają do nich kontrolerzy i zapytają o potwierdzenia wywozu nieczystości (z szamba właśnie) od stycznia tego roku wystawionych przez uprawnione do tego firmy.

Na stronie internetowej gminy zawisło ogłoszenie, że takowe będą wszczęte „wobec powtarzających się zgłoszeń w zakresie nielegalnego odprowadzania ścieków poza zbiorniki bezodpływowe i zanieczyszczenia środowiska naturalnego”.

W Urzędzie Gminy słyszymy, że wyrywkowe kontrole mają mieć charakter prewencyjny, a nie represyjny, dlatego nie będą stosowane kary, a raczej upomnienia.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 22

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto