Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Sułkowice. Nie ma posterunku ani straży

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Piotr Pułka, burmistrz Sułkowic
Piotr Pułka, burmistrz Sułkowic Fot. Maciej Hołuj
Nasza rozmowa. Z Piotrem Pułką, burmistrzem Sułkowic , rozmawiamy o podjętej w tym tygodniu przez Radę Miejską uchwale o likwidacji Straży Miejskiej

Skąd decyzja o likwidacji Straży Miejskiej?

Najpierw z pracy zrezygnował jeden z dwóch strażników, których mieliśmy. Powiedział, że chciałby zmienić pracę na inną. Komendant, który pozostał, przez jakiś czas pracował sam, aż wreszcie poprosił o kilkutygodniowy urlop. Kiedy z niego wrócił złożył wypowiedzenie tłumacząc, że chciałby poszukać innej, mniej stresującej pracy.

Było aż tak źle?

Myślę, że trudno jest być strażnikiem w gminie, z której się pochodzi, w której się mieszka. To taka powiedziałbym niewdzięczna rola. Stanęliśmy przed dylematem, czy szukać nowych kandydatów i szkolić ich, ale po rozmowach z radnymi doszliśmy do wniosku, że nie będziemy tego dalej ciągnąć.

Dlaczego?

Żeby to wszystko funkcjonowało jak należy musielibyśmy zwiększyć zatrudnienie.

Od zawsze strażników było tylko dwóch?

Tak. Ludzie zgłaszali nam jednak, że jest potrzeba popołudniowych patroli. Biliśmy się z myślami, czy nie zwiększyć liczby etatów o jeden, ale nie stać nas a to. Musimy szukać oszczędności w wydatkach bieżących

Jakie były kosztu utrzymania dwuosobowej Straży?

Ok. 120 tys. zł rocznie, czyli tyle, ile kosztuje utrzymanie dwóch urzędników.

Czyli przesądziły finanse?

Powiedziałbym raczej, że przesadziło to, iż strażnicy odeszli.

Można było dać ogłoszenie i znaleźć na ich miejsce nowych. Nie myślał Pan o tym?

Nie. Szkolenie nowych zajęłoby kilka miesięcy, Na ten czas i tak funkcjonowanie straży musiałby zostać zawieszone, bo nie mieliśmy nikogo przejąłby te obowiązku choćby na czas określony.

Nie obawia się Pan, że odbije się to negatywnie na poczuciu bezpieczeństwa mieszkańców? Przecież w Sułkowicach nie ma posterunku policji...

Temat reaktywacji posterunku pewnie teraz wróci i trzeba będzie podjąć na nowo rozmowy z policją. Ale chciałbym się porozumieć z komendantami: powiatowym i wojewódzkim, aby na zdrowych zasadach współuczestniczyli w finansowaniu posterunku. Utrzymanie takiego budynku to dla gminy duże obciążenie, ale pewnie trzeba będzie poszukać takiego lokalu, które spełni wymagania policji. A wracając do Straży Miejskiej to nie jestem do końca pewien, czy jej działalność miała przełożenie na bezpieczeństwo.

To czym się straż właściwie zajmowała?

Oprócz tego, że straż miejska pomagała w zabezpieczaniu imprez odbywających się na terenie gminy, to zajmowała się głównie sprawami porządkowymi jak np. złe parkowanie, zaśmiecanie przestrzeni publicznej...

W takim razie nie obawia się Pan, że jak grzyby po deszczu na terenie gminy zaczną pojawiać się dzikie wysypiska?

Oddelegowaliśmy pracownika Urzędu Miejskiego, który częściowo obowiązki Straży Miejskiej. Ma nawet ten sam numer telefonu, jaki miała SM i pod nim przyjmuje zgłoszenia od mieszkańców. Zdarzyło się już, że interweniował w przypadku wałęsającego się po okolicy agresywnego psa. Na razie radzimy sobie bez Straży Miejskiej, zobaczymy jak będzie dalej.

Ale chyba urzędnik nie pójdzie reagować w przypadku amatorów spożywania „napojów wyskokowych” pod chmurką. Jadąc drogą wojewódzką widziałam kilku w zagajniku nad brzegiem Harbutówki. Reagowanie na takie sytuacje nie należało do zadań SM?

Owszem należało. Choć akurat tamten teren jest własnością prywatną i przeganianie kogokolwiek stamtąd zawsze było utrudnione. Ci, którzy tam „urzędują” to wiedzą i pewnie dlatego właśnie tam urządzili sobie taką „dziuplę”.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski