Gospodarz wie lepiej

NOWY SĄCZ. Samorządowcy radzili

   - Spotkaliśmy w takim gronie, aby przygotowywany akt prawny był zgodny z oczekiwaniami samorządowców - stwierdził inicjator przedsięwzięcia Andrzej Czerwiński. - Chodzi o to, aby nic co dotyczy regionów, nie działo się bez ich wiedzy i aprobaty. Na Sądecczyźnie mamy uzdrowiska. Krynica, Wysowa czy Żegiestów podlegają - poza ogólnymi przepisami - również szczególnej ochronie. Jeżeli nie może tu być przemysłu ciężkiego, a z tym wiążą się miejsca pracy i większe podatki w budżecie gminy, to takim regionom trzeba to zrekompensować. Nie możemy być poddani takim pomyłkom, jak przed kilku laty kiedy minister Handke pomylił się na nasza niekorzyść aż o 14 mld zł. Podobnie było z subwencją drogową. Później niezbędne były walki w Warszawie aby wszystko wyprostować. Tak być nie powinno. Finansowanie zdań dla gmin nie może opierać się na częściowej uznaniowości. Gospodarz zawsze wie lepiej, jak podzielić pieniądze i co jest ważniejsze.
   Zdaniem samorządowców, minister finansów nie może mieć zbyt dużego pola manewru.
   - Burmistrzowie czy wójtowie muszą mieć pewność, że subwencje trafią do nich w deklarowanej wysokości - dodał marszałek Marek Nawara. - Tymczasem często bywa z tym różnie. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że np. w Małopolsce aż 67 proc. terenów znajduje się w strefie chronionej. Są to parki narodowe, krajobrazowe i rezerwaty. Z tego powodu wokół Krynicy czy Łabowej niewiele można zdziałać.
   Dzisiaj wnioski wypracowane w Nowym Sączu trafią na obrady wspólnej komisji samorządowo-rządowej. Związek Powiatów i Związek Miast Polskich zapowiedziały, że nie zgodzą się na uchwalenie ustawy o dochodach samorządów terytorialnych w obecnym kształcie. (JEC)