Swoistą odmianą tej geograficznej gry była rywalizacja o to, kto wyliczy największą liczbę amerykańskich stanów (w wymienianie republik ZSRR jakoś nigdy nie zdarzyło mi się grać).
Podczas urlopu usłyszałem, jak przy sąsiednim stoliku grupka młodych ludzi grała w nową, analogiczną grę: kto wymieni największą liczbę marek odzieżowych.
Żeby była jasność. Ta dawna zabawa nazywała się grą w inteligencję…
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?