Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gusła i czary krakowskich elit

Marek Kęskrawiec
Nie podoba mi się sposób, w jaki próbuje się uśmiercić ideę referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Majchrowskiego.

I nie piszę tego dlatego, że modlę się o dzień, w którym profesor przestanie być prezydentem i dlatego z utęsknieniem oczekuję każdej okazji, by zakończyć jego kilkunastoletnie rządy. Tak nie jest.

Wiele razy krytykowałem posunięcia ekipy Jacka Majchrowskiego, ale nie uważam, by w obecnej chwili istniała jakaś historyczna konieczność ratowania „upadającego” miasta i przerwania na półmetku ostatniej kadencji profesora. Wręcz przeciwnie, zakończone przed chwilą Światowe Dni Młodzieży okazały się wielkim sukcesem Krakowa i w naturalny sposób duża część tej chwały spływa na ekipę rządzącą.

Odwoływanie w tej chwili profesora jest głupotą i jedynie teoretyczną możliwością. Nie wyobrażam sobie, by krakowianie tego chcieli. Nie sądzę też, by w ogóle w dniu referendum planowali masowo ruszyć się z domu. Zwłaszcza na apel Łukasza Gibały, który przed ŚDM chciał „podgrzewać” oburzenie mieszkańców. Dziś może go to tylko pogrążać i świadczyć o braku politycznego wyczucia.

Dodajmy jeszcze i to, że nic nie wiemy o żadnym wybitnym „gabinecie cieni” wokół Łukasza Gibały, który gwarantowałby wysoką jakość jego rządów (bo przecież nikt nie ma wątpliwości, że Gibała widzi siebie na miejscu Majchrowskiego).

Wszystko to nie zmienia faktu, że z dużym niesmakiem przyglądam się wygibasom, jakie wyczyniają krakowskie elity, by „uśmiercić” referendum. Te wszystkie kruczki prawne jakoś przypominają mi popisy władz podczas walki o Trybunał Konstytucyjny. I dlatego nawet jeśli uważam, że referendum to bezpowrotna strata miliona złotych, to jednak wolałbym, by nie niszczyć już i tak obolałej polskiej demokracji odprawianiem czarów i guseł nad niewygodnymi paragrafami.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zwolennicy prezydenta próbują podważyć wniosek o referendum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski