Hat-trick Kiebzaka

Beskid Andrychów 0
Cracovia II 6 (4)
Bramki: 0:1 Kiebzak 2, 0:2 Kiebzak 20, 0:3 Jaroszyński 30, 0:4 Kiebzak 35, 0:5 Panek 72, 0:6 Wdowiak 86 karny.
Beskid: Szarek (2. Pietras) - A. Młynarczyk, Kowalski, Jurczak, Talaga - Karcz (86 Zawiła), Gala, Stróżak, KaczmarczykI - Moskała (46 Zaremba), Wandzel.
Cracovia II: Stępniowski - Moskal, Chochołek, Jaroszyński, Kuligowski (70 Duszyk) - KrasuskiI (75 Poznański), Argasiński, Kotwica (60 Panek), Wdowiak - Szewczyk, Kiebzak (60 Szymczak).
Sędziował: Michał Górka (Tarnów) . Widzów: 400.

Przy próbie rozpoczęcia gry golkiper miejscowych nie dostrzegł podbiegającego Szymona Kiebzaka, który zblokował uderzenie, więc piłka wylądowała w andrychowskiej siatce, a bramkarz, z podejrzeniem zerwania więzadeł w kolanie, opuścił boisko.

Chwilę później Tomasz Moskała w pojedynku z Krystianem Stępniowskim posłał piłkę obok bramki.
W odpowiedzi, po zagraniu Krzysztofa Szewczyka, Kiebzak pokazał Moskale, jak się wykorzystuje sytuacje sam na sam z bramkarzem.

Z kolei Paweł Jaroszyński dał pokaz wykonywania rzutów wolnych, bo strzałem z 17 metrów zaskoczył bramkarza.
Jednak okrasą meczu była akcja poprzedzająca zdobycie czwartej bramki. Po wymianie kilku podań, na skrzydle uruchomiony został Mateusz Wdowiak. Z kolei po jego zagraniu Kiebzak, z półwoleja, trafił w bliższy róg bramki. Gospodarze chcieli już tylko honorowo dotrwać do końca meczu.

Zdaniem trenerów
Szymon Burliga, Beskid:
- Okoliczności utraty pierwszej bramki zwaliły wszystkich moich zawodników z nóg. Takich błędów nie robią nawet trampkarze.

Piotr Górecki, Cracovia II:
- Spodziewaliśmy się, że gospodarze cofną się na własną połowę i będą grać głównie na Moskałę. To dlatego ważne było szybkie skruszenie andrychowskiego muru. Cieszymy się z pierwszego wyjazdowego zwycięstwa.