Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror na osiedlu w Wieliczce. Mężczyzna niszczył młotem samochody i szyby w oknach. Groził wysadzeniem budynku

Jolanta Białek
Jolanta Białek
archiwum polskapress
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę (17 lipca) po południu na ul. Reformackiej w Wieliczce. Jeden z lokatorów wielorodzinnego budynku biegał z młotem niszcząc samochody i szyby w oknach. Groził mieszkańcom nożem oraz wysadzeniem budynku. Agresywny mężczyzna został zatrzymany przez policję. Straty, które wyrządził, oszacowano wstępnie na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Sceny rodem z horroru rozegrały się w niedzielę ok. godz. 17 na niewielkim osiedlu - liczącym dwa budynku, zamieszkiwane w sumie przez kilkanaście rodzin – przy ul. Reformackiej w Wieliczce, w rejonie jej skrzyżowania ul. Łąkową i drogą krajową 94.

Jak relacjonują nam mieszkańcy, mężczyzna wybiegł ze swego mieszkania z młotem o wadze kilku kilogramów i zaczął nim niszczyć zaparkowane przy budynku samochody (w tym swój) oraz rozbijać szyby w oknach mieszkań na parterze.

Agresor groził też mieszkańcom nożem oraz wysadzeniem budynku, za pomocą będących w jego posiadaniu kilku dużych butli z gazem, które próbował w pewnym momencie odkręcić, po czym zapalił przy nich papierosa.

Mieszkańcy zaalarmowali policję. Mężczyzna w wieku ok. 50 lat został zatrzymany. Policyjne czynności na miejscu zdarzenia trwały do późnych godzin wieczornych.

- Mężczyzna zachowywał się agresywnie i irracjonalnie. Przy użyciu młota zniszczył kilka pojazdów oraz szyby w oknach. 50-latek jest obecnie w dyspozycji policji, trwają z nim czynności. Skierowany zostanie na badania, mające określić jego stan zdrowia (czy jest poczytalny – red.) i czy może odpowiadać karnie za swoje czyny. Sprawdzane jest także czy znajdował się po wpływem jakichś środków odurzających. Przesłuchiwani będą również świadkowie zdarzenia. Straty, które wyrządził w mieniu 50-latek są duże, z wstępnych szacunków wynika, że mogą wynosić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych – powiedział nam st. asp. Paweł Tomasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce, zaznaczając przy tym, że trwa postępowanie i dla jego dobra, tylko tyle może na dziś powiedzieć o sprawie.

Na miejscu zdarzenia pracowali też strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wieliczce, którzy zostali wezwani na miejsce przez policję w niedzielę, krótko przed godz. 21.

- Sprawdzaliśmy pod kątem ewentualnego wycieku gazu cztery butle na propan butan, każda o wadze 11 kg, znajdujące się w ogrodzie przy budynku. Wszystkie okazały się szczelne i niezagrażające bezpieczeństwu. Na prośbę policji sprawdziliśmy również specjalistycznym sprzętem, czy w samochodzie osobowym (w pojedzie agresora – red.) nie ma jakichś substancji niebezpiecznych. Nic takiego tam nie było. Pojazd został zabezpieczony przez policję do dalszych czynności - mówi nam mł. bryg. Michał Masternak, dowódca JRG w Wieliczce.

Mieszkańcy obawiają się, że w najbliższych dniach, po zakończeniu policyjnych czynności, przerażający lokator wróci do swego mieszkania i może znów stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa. Wielicka policja zapewnia, że tak się nie stanie. W zależności od tego co wykażą badania poczytalności 50-latka, ma on trafić potem do zakładu zamkniętego bądź do aresztu.

KE opublikował najnowsze prognozy gospodarcze

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski