I liga piłkarek ręcznych. Olkuska młodzież ma zbierać doświadczenie

W starciach u siebie wygrał 47:25 z Samborem Tczew, a w sobotę 37:21 z Sośnicą Gliwice. Po jednostronnych spotkaniach trudno ocenić potencjał drużyny.

- Za tydzień w __Chorzowie czeka nas prawdziwy test. Tam się okaże, jak rzeczywiście wygląda nasza forma - mówi trener SPR-u Marcin Księżyk. Dodaje, że jego zespół do każdego meczu podchodzi tak samo poważnie. - Wystarczy słaba dyspozycja danego dnia i możemy przegrać. W poprzednim sezonie tak było w Lublinie. Cały czas rzucaliśmy powyżej 30 bramek, a tam tylko 18.

Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że drużyna może wysoko wygrywać kolejne mecze i stara się, żeby piłkarkom nie zabrakło motywacji.

- Od poniedziałku do soboty pracuję nad utrzymaniem mobilizacji i koncentracji. Na __razie wychodzi nam to całkiem dobrze - zaznacza. - W meczu z Sośnicą nierówny początek nie był może spowodowany zlekceważeniem przeciwnika, ale widziałem na rozgrzewce, że nie wszystko wygląda tak, jak być powinno. Musimy sobie o tym porozmawiać.

Wysokie prowadzenie sprawiło, że więcej czasu na parkiecie mogły spędzić zmienniczki i młode szczypiornistki.

- To kolejny mecz, w którym praktycznie wszystkie dziewczyny weszły na boisko. Mamy 16-letnią rozgrywającą Laurę Nawarę, o rok starszą Klaudię Zub. W bramce stała Ola Petlic, choć ma już sporo doświadczenia, które zbierała w __ubiegłym sezonie - mówi trener. - To dobrze, że dziewczyny mogą się ogrywać w pierwszej lidze. Oby tak było do końca sezonu. Jesteśmy w stanie zrobić tak, aby na każdą pozycję mieć dwie zawodniczki o podobnych umiejętnościach. Do tego powinniśmy dążyć. Trening to nie to samo co mecz, w __którym nabiera się doświadczenia.

SPR w poprzednim sezonie wywalczył awans, ale ze względów finansowych zrezygnował z gry w superlidze. Jak cel jest teraz? - Zawsze gramy o zwycięstwo, o awans. Co będzie później, okaże się po __sezonie - mówi trener.