Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: Ruch Chorzów w Niepołomicach. Trener Puszczy: To zupełnie inny zespół, niż na początku rundy

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Piotr Stawarczyk
Piotr Stawarczyk Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
W środę o godzinie 15, w zaległym meczu I ligi piłkarskiej, Puszcza Niepołomice podejmie Ruch Chorzów.

Z chorzowskiego zespołu, który wiosną spadł z ekstraklasy, zostało niewiele. Łukasz Surma, Jarosław Niezgoda, Rafał Grodzicki, Patryk Lipski, Łukasz Moneta, Michał Helik - to te najbardziej sztandarowe nazwiska ze znacznie dłuższej listy letnich ubytków. Ruch na I ligę budowany był od podstaw, i to już po starcie rozgrywek, które rozpoczął - z powodu zaległości finansowych - z dorobkiem minus 5 punktów.

- Teraz Ruch to już zupełnie inny zespół, niż na początku sezonu, kiedy połowę składu stanowili zawodnicy młodzi albo bardzo młodzi - zauważa szkoleniowiec Puszczy Tomasz Tułacz. - Zmieniło się bardzo dużo, łącznie z trenerem. W każdym razie przykład chorzowskiej drużyny czy Górnika Łęczna pokazuje, że ma znaczenie to, w jakiej fazie sezonu gra się z danym zespołem. Ale my się tym nie przejmujemy, nie mamy na to wpływu.

W trzonie Ruchu pojawili się teraz piłkarze zatwierdzeni do gry po zniesieniu zakazu transferowego (obowiązywał do 15 sierpnia), m.in. bułgarski bramkarz Nikołaj Bankow, środkowy obrońca z Bośni Bojan Marković czy brazylijski rozgrywający Mello. A od nieco ponad miesiąca zespołem dowodzi Juan Ramos Rocha - były trener m.in. Olympiakosu Pireus, wcześniej jako piłkarz - reprezentant Argentyny. Krzysztof Warzycha, który od kwietnia do września prowadził zespół, jest teraz asystentem Rochy.

Chorzowianie w ostatnich tygodniach wyraźnie odżyli. Wprawdzie nadal są na ostatnim miejscu w tabeli, po karnym odejmowaniu na ich koncie 8 punktów, jednak wygrali trzy ostatnie mecze, m.in. z aspirującą do awansu Miedzą.

- Trudny rywal, jednak my pokazaliśmy już, że przy odpowiedniej koncentracji i dyscyplinie taktycznej jesteśmy w stanie poradzić sobie w każdym meczu - podkreśla trener "Żubrów".

Puszcza w 12 spotkaniach ugrała 15 punktów - jest na 12. miejscu w tabeli, ale nie ma już żadnej przewagi nad strefą spadkową. Niepołomiczanie w minioną sobotę zremisowali w Tychach z GKS-em - i był to ich 10. z rzędu występ z jedną straconą bramką.

- Nie skupiam się na tym, to nie jest problem, życzę każdemu zespołowi, żeby tracił tyle bramek, co my - mówi Tułacz. - Problemem jest co innego: popełniamy proste błędy indywidualne, które kosztują nas utratę bramek. Tak też było w ostatnim meczu. My nie gramy źle w defensywie, powiedziałbym nawet, że poprawiliśmy pewne elementy w grze, także ofensywnej, jednak w pierwszej lidze są innej jakości przeciwnicy niż w drugiej. Tutaj rywale wykorzystują każdy błąd.

W środę do kadry meczowej "Żubrów" powinien wrócić czekający na pierwszego gola w sezonie Dawid Nowak. W Tychach go zabrakło. - Miał problemy zdrowotne - wyjaśnia szkoleniowiec.

W Puszczy na pewno zagra piłkarz, który wśród wszystkich obecnych na boisku będzie miał największy dorobek w... Ruchu. Mowa oczywiście o stoperze "Żubrów" Piotrze Stawarczyku, który w chorzowskim klubie spędził 6 sezonów, w jego barwach rozegrał niemal 150 meczów w ekstraklasie.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski