Tych samych, którymi zajadali się nasi dziadkowie, a których pozbawiła nas dżuma racza i dewastacja rzek w epoce radosnego socjalizmu. Skorupiaka wypatrzono, gdy z mozołem pokonywał bystrze kamienistej rzeki.
Kalectwo, czyli brak pary szczypiec nie powinno mieć wpływu na możliwości posiadania potomstwa, co jest wiadomością ważną. Pewnie jest ich więcej i zaczną się rozmnażać. I bardzo dobrze. Raki szlachetne, zwane też szewcami, po długich dekadach nieobecności wracają na stare włości.
Pewnie ktoś zapyta, co nam z tego przyjdzie. Jeszcze długo raki nie wrócą na stół. Samoistny powrót raków, to znak poprawy czystości wód. Będzie można bez większych obaw zażywać ochłody w upalne dni. Znikną tablice zakazujące kąpieli. Kąpiel w górskich rzekach nie będzie skutkowała wizytą u dermatologa. Spotkanie z rakiem, nawet jeśli uszczypie, to dobra wróżba.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?