Zaś w górach szaleją niedźwiedzie. Jeden przez kilka dni gościł w pasiece, skąd do lasu wyniósł dwa ule. Trzydzieści kilogramów spadziowego miodu. Tłusty czerw i pikantne pszczoły na przekąskę.
Wszystko poszło w tuszę, gdyż misiu przed zimą powinien przytyć. Na ewentualne pytania, czy to oznacza surową zimę, udzielam wymijającej odpowiedzi. Misie zawsze futrują się przed zimą. Zwyczajna przezorność. I instynkt, gdyż podobnie jak nasi spece od pogody nie mają zielonego pojęcia o przyszłości oraz ilości śniegu, jaki być może wkrótce spadnie.
Jedyne, co można wnioskować po dużej ilości śladów niedźwiedzich łap widywanych po lasach, to świetne efekty objęcia ochroną i zaniechania polowań. Misiów mamy dostatek. Wkrótce nadmiar, a pojemność lasów ograniczona. I będzie jak na Słowacji: zagospodarowanie gatunku. Czyli polowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?