MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Igołomska: na tym przejściu może dojść do TRAGEDII

Bartosz Świątek
Fot. Bartek Świątek
Interwencja. Słabe oświetlenie na przejściu dla pieszych stwarza zagrożenia.

Co się dzieje z przejściem dla pieszych przy skrzyżowaniu Igołomskiej i Szymańskiego? Ludzie przechodzący przez ulicę wieczorami bywają dla kierowców trudni do zauważenia. Dlaczego? Latarnie są tam położone kilka, a nawet kilkanaście metrów od przejścia, po obydwu stronach ulicy - zbyt daleko, by oświetlać “zebrę” wraz z wysepką dla pieszych. Dodatkowo zamontowane lampy są zbyt słabe. W efekcie o wypadek w takich warunkach nie trudno.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że skrzyżowanie, o którym mowa jest umiejscowione w niezwykle ruchliwej lokalizacji. Igołomska jest jedną z głównych ulic wlotowych do Nowej Huty, a także podstawową drogą, którą można dostać się do wielu części Kombinatu. Codziennie przejeżdżają tamtędy olbrzymie ilości zarówno ciężarówek, jak i samochodów osobowych. Transport różnorakich towarów odbywa się także po zachodzie słońca.

- Tam jest bardzo ciemno, autentycznie mało co widać. Obecne światła nie dość, że nie ułatwiają, to wręcz utrudniają dostrzeżenie czegokolwiek - mówi Edward Porębski, radny miejski. - Zwracałem na to uwagę nie raz. W grudniu zeszłego roku złożyłem interpelację w tej sprawie i otrzymałem odpowiedź, że remont ma być przeprowadzony dopiero przy okazji przebudowy tamtego fragmentu ulicy Igołomskiej. Będzie to miało miejsce na przełomie 2016 i 2017 roku. W związku z tymi planami trudno będzie osiągnąć coś wcześniej - dodaje.

W przypadku potencjalnego zagrożenia dla życia proponowany przez miasto termin zdaje się być zdecydowanie zbyt odległy. Czy naprawdę nie da się niczego zrobić szybciej?

- Obecnie nie mamy informacji o planowanej w tym roku przebudowie oświetlenia w rejonie tego przejścia - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Generalna zasada jest taka, że należy dążyć do równomiernego oświetlania ulic bez specjalnego akcentowania zwiększonym natężeniem w rejonach przejść. Wynika to z faktu, że jeżeli za przejściem ktoś będzie przechodził niezgodnie z przepisami, nawet kilka metrów dalej, to z uwagi na reakcję oka kierowcy taka osoba nie jest w ogóle widoczne - dodaje rzecznik.

Argumenty zarządu mają oczywiście sens, ale wydaje się dość wątpliwe, by miały odniesienie do przypadku tego konkretnego przejścia dla pieszych - powstające tu zagrożenie jest realne i wynika z niedomiaru, a nie nadmiaru oświetlenia. Wygląda jednak, że na rozwiązanie tej sprawy niestety trzeba będzie poczekać trochę dłużej. Póki co prosimy o ostrożność i radzimy wziąć sobie do serca zalecenia policji w kwestii bezpieczeństwa pieszych na ulicach.

Odblaski są ważne!
- Pieszy, który porusza się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kierujących - mówi Katarzyna Zbroja, rzecznik krakowskiej policji. - Zaleca się umieszczać je na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców. Po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierowcę z odległości około 40 m. Gdy ma na sobie elementy odblaskowe, odległość ta wzrasta nawet do 150 m.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski